- Wygram ten rewanż, kibice będą zadowoleni - mówi Krzysztof Zimnoch, który w sobotę stoczy rewanżową walkę z Mike'm Mollo. Pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali organizowanej w Szczecinie.
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
> Add a comment>
- Zobaczymy 25 lutego, czego nauczył mnie trener Łapin i co dały mi te treningi - mówi oficjalny pretendent do tytułu mistrza Europy Kamil Szeremeta, który w sobotę na gali w Szczecinie zmierzy się z Argentyńczykiem Jose Antonio Villalobosem.
Jose Antonio Villalobos boksował już w Polsce, w ubiegłym roku na gali Polsat Boxing Night przegrał na punkty po bardzo twardej walce z Patrykiem Szymańskim. Nie wszyscy zgadzali się z końcowym werdyktem, było sporo dyskusji. A jakie są pana refleksje po tym pojedynku?
Kamil Szeremeta: Miałem przyjemność oglądać tę walkę. Przygotowując się do rywalizacji z Argentyńczykiem, braliśmy ten pojedynek jako przykład. W rywalizacji z Szymańskim nie powinien przegrać, bo Polak był w tej walce słabszy. Im częściej oglądam to starcie, tym większą widzę przewagę Villalobosa, który ma nieprzewidywalny styl, trudny dla ludzi z Europy. Szymański chyba za bardzo uwierzył w swoje możliwości i go zlekceważył. Villalobos był skupiony, pokazał jajca i wygrał. Ja nie zamierzam go lekceważyć. Skupiam się tak, jakby przede mną było największe wyzwanie w karierze. Cały obóz przygotowawczy przebiegł bez kontuzji. Teraz odpoczywam i nie mogę się już doczekać soboty! Zrobimy widowisko.
Zajmuje pan 13. miejsce w światowym rankingu WBO, mistrzem w tej dywizji wagowej jest Billy Joe Saunders z Wielkiej Brytanii. Walka o tytuł mistrza świata jest kwestią marzeń czy kwestią czasu?
Jakich marzeń? To wyłącznie kwestia czasu! To jest mój cel, marzenia to mają słabi. Wcześniej czy później do tego dojdzie, a z każdą kolejną walką będę piął się coraz wyżej w rankingu. Mam nadzieję, że w tym lub następnym roku dostanę swoją szansę. Już pojawia się możliwość rywalizacji o tytuł mistrza Europy z Włochem Emanuelem Blandamurą. Do września musi stoczyć ze mną walkę albo straci pas. O tytule europejskim też myślę - jadę tam, wygrywam i przywożę pas do Polski. Chciałbym jechać do Włoch na teren rywala, poczuć tę aurę wyjazdu i tam zwyciężyć. Bramka strzelona na wyjeździe liczy się podwójnie. Na razie jednak chce się skoncentrować na sobocie, bo mam ciężką przeprawę i muszę ją wygrać.
Pewność siebie w słowach i czynach Kamila Szeremety jest od zawsze. Jedni mówią, że może to pana w końcu zgubić, inni z kolei twierdzą, że to poważny fundament pod przyszłe sukcesy.
Jak wchodzisz do ringu i masz chwile zwątpienia w samego siebie, to po co to w ogóle robisz? Do każdej walki jestem w stu procentach pewny siebie. Nastawienie? Wchodzę, wygrywam walkę, schodzę. Wszystko. Inni myślą, że pewność siebie mnie zgubi? Może ich to faktycznie gubi, mnie na pewno nie.
Pełna treść artykułu na Sportowefakty.wp.pl >>
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
> Add a comment>
Dla Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) to sprawa honoru. Rok temu przegrał przez nokaut z Mikiem Mollo (21-6-1, 13 KO), w sobotę w Szczecinie musi się poprawić.
Nasz bokser wagi ciężkiej we wtorek wyleciał z Londynu, gdzie przez trzy miesiące przygotowywał się do rewanżu z Mollo pod okiem znanego niegdyś angielskiego boksera Richarda Williamsa. W sobotę w Szczecinie 33-latek chce się zrehabilitować za sensacyjną porażkę z Amerykaninem.
- To moja druga walka z trenerem Williamsem. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ciężko trenowałem i jestem gotowy, aby walczyć przez dziesięć rund. Kibice mogą być spokojni o moją kondycję, pracowałem mądrze – zapewnia Zimnoch.
W lutym ubiegłego roku Mollo, były przeciwnik Andrzeja Gołoty i Artura Szpilki był spisywany na straty, lecz znokautował Zimnocha w pierwszej rundzie. 37-letni Mollo chwali się sportową sylwetką i wysoką formą, ale Zimnocha to nie interesuje.
- Nie widziałem, jak wygląda Mike. Wejdę do ringu, by wygrać w jak najlepszym stylu. Tak, jest to sprawa honoru - przyznaje białostoczanin. Niejeden ekspert przepowiada mu jednak trudną przeprawę. Walka zapowiada się zatem całkiem ciekawie, choć ani Zimnocha, ani Mollo nie można dzisiaj zaliczyć do szerokiej czołówki wagi ciężkiej na świecie.
Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
> Add a comment>
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) jest podekscytowany swoją kolejną w karierze szansą mistrzowską. Amerykanin w najbliższych miesiącach zmierzy się z Fresem Oqeundo (37-8, 24 KO) w walce o "zwykły" pas WBA wagi ciężkiej. Wczoraj obozy pięściarzy poinformowały o osiągnięciu porozumieniu w sprawie organizacji pojedynku.
- Będę mógł zdobyć kolejny tytuł 20 lat po tym, jak sięgnąłem po swój pierwszy pas - mówi "The Cannon". - W wieku 45 lat mogę przejść do historii, bijąc rekord George'a Foremana, który mistrzostwo wywalczył jako 44-latek.
- Jak na ironię, tamten tytuł zdobyłem, pokonując Foremana, a teraz mogę poprawić jego rekord. Mogę też zostać pierwszym pięściarzem, który po pas sięgnie w trzech różnych dekadach - dodaje Briggs, który wznowił swoją karierę w 2014 roku, notując serię dziewięciu kolejnych wygranych.
- Moja kampania "Let's Go Champ" sięgnęła poza świat boksu. Tylu nie-bokserskich fanów pisze do mnie wiadomości o treści "Let's Go Champ". Nie zdawałem sobie sprawy, że dla tylu osób moje zawołanie stanie się inspiracją, by nigdy się nie poddawać. Nie miałem wyboru, sam musiałem wierzyć w to hasło, nie poddawałem się w staraniach o wielką walkę i w końcu ją dostałem - cieszy się charyzmatyczny Amerykanin.
Na razie nie wiadomo, gdzie i kiedy dojdzie do walki Briggsa z Oquendo. Informacja na ten temat powinna pojawić się już wkrótce.
> Add a comment>
Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) nie dopuszcza do siebie myśli o porażce z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO). Zakontraktowany w limicie 164,5 funta pojedynek dwóch Meksykanów odbędzie się 6 maja w Las Vegas.
- Nawet nie biorę pod uwagę trzeciej przegranej - zapewnia Chavez w rozmowie z ESPN Deportes. - Wygram to. Nie widzę możliwości porażki, bo tym razem nie będę się męczył z wagą i będę miał lepszą kondycję.
- Nie ma opcji, żeby on mnie znokautował, bo biłem się z dużo lepszymi zawodnikami od niego, z mocniejszym ciosem od niego. On jeszcze nie znokautował zawodnika światowej klasy - dodaje Meksykanin.
- Canelo to dobry pięściarz, ale w tej walce nie będzie miał po swojej stronie tylu argumentów co w starciach z Smithem, Kirklandem albo Khanem. On jeszcze nie boksował z kimś tak silnym jak ja. Może Mayweather miał moją siłę. To będzie ta różnica w tym pojedynku! - podsumowuje pewny siebie Chavez Jr.
> Add a comment>
29 kwietnia na stadionie Wembley były dominator wagi ciężkiej Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) stanie do walki z wschodzącą gwiazdą królewskiej dywizji Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Podobno 41-letni Ukrainiec po ponad rocznym rozbracie z ringiem nie zachwyca formą podczas treningów - tak przynajmniej twierdzi rodak "AJ-a" David Haye (28-2, 26 KO).
- Ludzie z obozu Kliczki, których znam, mówią mi, że wygląda okropnie - twierdzi "Hayemaker", który widzi Joshuę w roli faworyta kwietniowego starcia.
- Joshua to młody gość. Kliczko ma już 41 lat, w swojej ostatnie walce wypadł strasznie. Jesteśmy świadkami upadku. Wszystko wskazuje na to, że Joshua go zbombarduje - mówi Haye i dodaje: - Potem Joshua może zrobić łatwą wolną obronę albo wziąć walkę ze mną.
Stawką pojedynku Władimira Kliczki z Anthonym Joshuą będą mistrzowskie pasy federacji WBA i IBF. Dość wyraźnym faworytem bukmacherów od momentu ogłoszenia starcia jest niepokonany Brytyjczyk.
> Add a comment>
Izuagbe Ugonoh (17-0, 14 KO) ma już za sobą pierwszy trening w Birmingham, gdzie w sobotę na gali Premier Boxing Champions zmierzy się z niedawnym challengerem IBF wagi ciężkiej Dominikiem Breazealem (17-1, 15 KO). Transmisja gali w Canal+ Sport.
> Add a comment>
Mike Mollo (21-6-1, 13 KO) nie kryje swojej złości na Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) po ostatnich komentarzach polskiego pięściarza, z którym po raz drugi zmierzy się 25 lutego w Szczecinie. - To głupek! Dawaj, znów ze mną się zmierz! Walcz ze mną, chłopaku! Zobaczymy, co potrafisz. Wiem o tobie wszystko! - mówi w emocjonalnym wywiadzie "Bezlitosny" Mike.
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
> Add a comment>
Niewykluczone, że 22 kwietnia na gali w szwedzkim Sundsvall dojdzie do walki pomiędzy mistrzynią świata WBC wagi super półśredniej Ewą Piątkowską (10-1, 4 KO) oraz Mikaelą Lauren (28-4, 13 KO).
Szwedka jako była mistrzyni World Boxing Council w tej samej kategorii wagowej jest oficjalną pretendentką do pasa posiadanego przez Polkę. Niedawno promotorzy obu zawodniczek ustalili warunki walki, unikając przetargu i konkursu ofert.
Galę zorganizuje niemiecka grupa Sauerland Event. Podczas tej samej imprezy wystąpi także coraz wyżej notowany w rankingach pięściarz wagi ciężkiej Otto Wallin.
> Add a comment>
Niewykluczone, że 20 maja na gali organizowanej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dojdzie do walki Manny'ego Pacquiao (59-6-2, 38 KO) z Amirem Khanem (31-4, 19 KO). O prowadzonych w tej sprawie rozmowach poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych filipiński pięściarz.
Sceptycznie do tego projektu podchodzi Bob Arum, promotor "Pac Mana", który nie do końca wierzy, że oferta finansowa na tę walkę wynosząca 38 milionów dolarów zostanie zrealizowana. Jeśli jednak tak się stanie, to pojedynek dojdzie do skutku.
Dla Khana byłby to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Saulem Alvarezem. Pacquiao ostatni raz boksował w listopadzie, wygrywając na punkty z Jessie Vargasem.
> Add a comment>
4 marca na gali w Liverpoolu dojdzie do walki Davida Haye'a (28-2, 26 KO) z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). Zanim zabrzmi pierwszy gong, pięściarze mają sobie bardzo dużo do powiedzenia.
> Add a comment
>
Obozy Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) i Fresa Oqeundo (37-8, 24 KO) osiągnęły porozumienie w sprawie warunków organizacji walki o "zwykły" pas WBA wagi ciężkiej.
Dzięki pomyślnej finalizacji negocjacji przedstawiciele pięściarzy unikną konieczności rywalizacji o mistrzowski pojedynek na drodze przetargu, w którym wysokość oferty minimalnej władze World Boxing Association ustaliły na kwotę 1 miliona dolarów.
Na razie nie wiadomo jeszcze, gdzie i kiedy dojdzie do starcia Briggsa z Oquendo. Jego zwycięzca będzie nieformalnym "wicemistrzem WBA", bo o pas "super-czempiona" WBA 29 kwietnia bić się będą Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) i Anthony Joshua (18-0, 18 KO).
> Add a comment>
Gerald Washington (18-0-1, 12 KO) podpisał kontrakt na sobotnią walkę z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). Warunki pojedynku były ustalone już kilka tygodni wcześniej, jednak faktyczne sygnowanie umowy z obu stron nastąpiło dopiero dzisiaj. Walka będzie główną atrakcją sobotniej gali Premier Boxing Champions w Brimingham. Transmisja w Canal+ Sport.
> Add a comment>
Saul Alvarez (48-1-1, 34 KO) zadecydował, że zwakuje tytuł mistrza świata WBO wagi super półśredniej i po pojedynku z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO) boksował będzie w kategorii średniej.
Popularny "Canelo" z Chavezem Juniorem skrzyżuje rękawice 6 maja na gali w Las Vegas. Starcie zakontraktowano w umownym limicie 164,5 funta.
Alvarez po pas WBO w dywizji do 154 funtów sięgnął we wrześniu ubiegłego roku, stopując Liama Smitha. Jest bardzo możliwe, że jesienią Meksykanin zaboksuje z królem kategorii średniej Gienadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO).
> Add a comment>
Coraz częściej mówi się o potencjalnej walce unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy czempionem WBC Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) i mistrzem IBF Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO). Amerykanin w najbliższą sobotę bronił będzie swojego pasa w starciu z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO), zdaniem Joshuy zawodnikiem, który raczej nie okaże się zbyt mocnym rywalem.
- Wiem, że wcześniejszy przeciwnik Wildera odpadł ze względu na doping, ale ja wolałbym, żeby on przełożył walkę o miesiąc i wziął kogoś, kto mógłby potrenować do mistrzowskiej walki - mówi "AJ".
- Według mnie Wilder powinien walczyć z lepszymi oponentami. Washington jest dobry, ale on dopiero się kształtuje. Patrzę z perspektywy kibica. Po trzech latach za zawodowstwie oni oczekują od ciebie czegoś więcej, więc po dziewięciu latach jako kibic mówię: "Wilder, wymagam od ciebie więcej" i nie ma w tym nic złego - przekonuje Anthony Joshua.
Deontay Wilder po mistrzowskie trofeum WBC królewskiej dywizji sięgnął w styczniu 2015 roku. Po wywalczeniu tytułu bronił go cztery razy, z rywalami wybranymi przez jego ekipę z rankingu. Amerykanin do tej pory nie zaliczył jeszcze żadnego pojedynku z obowiązkowym challengerem World Boxing Council.
> Add a comment>
Izugabe Ugonoh (17-0, 14 KO) jest w znakomitym nastroju przez zbliżającą się walką z Dominkiem Breazealem (17-1, 15 KO). Starcie niepokonanego Polaka z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej odbędzie się 25 lutego na gali boksu w Alabamie.
- Czuję się naprawdę dobrze - mówi "Izu". - Obóz treningowy przebiegł bardzo dobrze, dawałem z siebie wszystko. Jestem pewien, że to będzie świetna walka!
Ugonoh zastrzega jednak, że nie lekceważy dwumetrowego rywala, który na zawodowym ringu przegrał tylko ze znakomitym Anthonym Joshuą. - To dobry pięściarz. Walczył o mistrzowski pas. Przyglądam mu się od jakiegoś czasu i wiem, że jest dobry. Dlatego właśnie chciałem tego pojedynku. Breazeale jest duży i silny i muszę perfekcyjnie zrealizować mój plan, aby go pobić - twierdzi Ugonoh.
Dla Izuagbe Ugonoha starcie z Breazelem będzie zawodowym debiutem w Stanach Zjednoczonych i zarazem pierwszą walką po podpisaniu kontraktu menadżerskiego z Alem Haymonem.
> Add a comment>
Mike Mollo (21-6-1, 13 KO) na sobotni rewanż z Krzysztofem Zimnochem (20-1-1, 13 KO) przybył w bardzo bojowym nastroju. Emocji na gali w Szczecinie na pewno nie zabraknie!
Pełny wywiad z Mikem Mollo wkrótce na ringpolska.pl
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
>
- Mam o Izu Ugonohu bardzo dobre zdanie, oceniając go pod względem techniki, inteligencji w ringu, ale wynik walki jest sprawą otwartą. Szanse oceniam 50 na 50 - mówi w rozmowie z Interią Przemysław Saleta, były mistrz Europy w wadze ciężkiej, a od lat ceniony ekspert. Pojedynek Ugonoha z Dominikiem Breazeale’em odbędzie się 25 lutego na gali w Birmingham, w stanie Alabama.
Godziny pozostały do sobotniej walki Izu Ugonoha z Dominikiem Breazeale’em, która polskiemu pięściarzowi może otworzyć na oścież drzwi do czołówki wagi ciężkiej. Typy są różne, przykładowo firmy bukmacherskie najpierw większe szanse dawały Amerykaninowi, a teraz zaczęły upatrywać coraz większego faworyta w urodzonym w Szczecinie Ugonohu. A pan jak uważa?
Przemysław Saleta: Mam stałe spojrzenie na sprawę, co w dużej mierze wynika z tego, że nie widzę, jak obaj prezentują się obecnie na treningach. Wiem, że dla Izu na pewno będzie to duży skok, jeśli chodzi o klasę przeciwnika. Co do tego nie mam wątpliwości. Jednocześnie mam bardzo dobre zdanie o Izu, odnośnie jego techniki oraz inteligencji w ringu. Ostatnie lata, gdy trenował w Nowej Zelandii, a także w Las Vegas, dużo zmieniły w jego boksie. Polak ma czym uderzyć i sądzę, że w tym zestawieniu okaże się zawodnikiem, który mimo gorszych warunków fizycznych, będzie bardziej wszechstronny i błyskotliwy. Jeśli będzie boksował tak, jak potrafi, to powinien wygrać.
Wszyscy zastanawiają się, jak Izu zachowa się, gdy zainkasuje bardzo mocny cios. Pan jest w stanie rozwiać te wątpliwości?
Nigdy nie widziałem takiej sytuacji, ale też niespecjalnie byłoby gdzie to dostrzec, bo w walkach z dotychczasowymi rywalami nie dawał się mocno trafić. Jednak nie sądzę, żeby był łatwy do trafienia więcej niż jednym ciosem naraz.
Jest w panu obawa, że jeden, mocny cios Breazeale’a mógłby podziałać na Polaka paraliżująco?
Mówiąc zupełnie szczerze, dopóki ktoś nie oberwie, tego nie wiemy. Tak naprawdę nawet Izu tego nie wie, bo znamy się na tyle, na ile nas sprawdzono. Również dlatego ta walka jest taka ciekawa, bo dla jednego i drugiego pięściarza to kluczowy pojedynek dla ich karier. Przy obu jest kilka pytań, przy czym ciężko wyciągać zbyt daleko idące wnioski z jedynej porażki Breazeale’a z mistrzem świata Anthonym Joshuą. Dlatego wynik jest sprawą otwartą, a szanse oceniam pół na pół.
Pełna treść rozmowy na Interia.pl >>
> Add a comment>
- Nokaut? Sam przyjdzie - deklaruje w rozmowie z "Super Expressem" boksujący w kategorii półciężkiej Paweł Stępień (5-0, 4 KO). Jeden z najzdolniejszych pięściarzy młodego pokolenia w sobotę na gali w Szczecinie zmierzy się z Ukraińcem Artemem Redko (21-5-3, 12 KO).
- W Szczecinie wystąpię przed krajanami. Będę u siebie, dużo kibiców przyjdzie obejrzeć mój występ, to mnie nakręca - zapowiada Stępień, dla którego będzie to drugi w karierze występ przed własną publicznością.
W maju ubiegłego roku podopieczny trenera Andrzeja Gmitruka pokonał w Azoty Arenie Wasyla Kondora. Ostatnią walkę Stępień stoczył z kolei we wrześniu, wygrywając na punkty z dużo bardziej doświadczonym Norbertem Dąbrowskim.
Głównym wydarzeniem szczecińskiej imprezy będzie pojedynek rewanżowy Mike'a Mollo (21-6-1, 13 KO) z Krzysztofem Zimnochem (20-1-1, 13 KO). Szczecińskiej publiczności pokażą się także m.in. Michał Syrowatka i Kamil Szeremeta.
Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>
> Add a comment>
Jutro na gali organizowanej w Rosji dojdzie do walki tymczasowego mistrza świata WBA wagi półciężkiej Dmitrija Biwoła (8-0, 6 KO) z Robertem Berridgem (29-5-1, 21 KO).
Dla 26-letniego Biwoła będzie to pierwsza obrona wywalczonego w maju ubiegłgo roku pasa World Boxing Association. Rosjanin ostatni raz boksował w paździenriku, wygrywając z Jewgienijem Machtiejenką.
Pełnoprawnym mistrzem WBA w limicie do 79 kilogramów jest Andre Ward. Regularny pas mistrzowski posiada z kolei Nathan Cleverly.
> Add a comment>
17 marca na gali w Żyrardowie dojdzie do ciekawie zapowiadającego się pojedynku pomiędzy Jordanem Kulińskim (3-0-1, 1 KO) i Piotrem Podłuckim (4-0, 2 KO). Kolorytu konfrontacji niepokonanych pięściarzy dodaje fakt, że jej zwycięzca zgarnie całą gażę za pojedynek, zostawiając pobitego rywala z niczym.
Kup bilet na galę w Żyrardowie, ceny już od 25 PLN >>
> Add a comment>