- Ja nie chcę dużo mówić, ale przesparowałem ponad 100 rund z Oliverem McCallem, więc jak się mam przestraszyć ciosów Guillermo Jonesa? On może mówić co chce, opowiadać o tym białym mięsie ale prawda jest taka, że 5 listopada będzie na Florydzie wielka sensacja choć ja wcale nie uważam się w tej walce za kogoś gorszego - mówił na ostatniej konferencji prasowej Mike "Italian Stallion" Marrone (20-3, 15 KO), którego rywalem będzie aktualny mistrz świata WBA wagi junior ciężkiej, Guillermo Jones (37-3, 29 KO).
"El Felino", który mówił zaraz po swoim rywalu, był uprzejmy, ale tylko... do czasu. - Mój trener mówi, że tego włoskiego rumaka musimy traktować poważnie. No i tak go właśnie traktuję zapowiadając, że będzie nokaut do piątej rundy. Ja uważam to za traktowanie bardzo poważne - powiedział będący w znakomitym nastroju, obecny na konferencji z żoną i synem, Jones.
Nie było na konferencji rywala dobrze znanego polskim fanom Francisco Palaciosa (20-1, 13 KO), ale "Czarodziej" podszedł do sprawy również na luzie. - Szkoda, że nie ma tutaj mojego przeciwnika, bo przylatuje dopiero dzisiaj, ale mogę juz teraz powiedzieć, że niech się nikt nie nastawia na za długą walkę. Będzie nokaut, a to samo spotka tych wszystkich, którzy będą po Godfreyu - powiedział Palacios, przesyłając za moim pośrednictwem urodzinowe życzenia dla trenera ostatniego rywala, Krzysztofa Włodarczyka - Fiodora Łapina. - Pan Łapin wypowiadał się o mnie z szacunkiem po i przed walką z "Diablo". Takie rzeczy bardzo sobię cenię i życzę mu wszystkiego najlepszego. Może się już niedługo spotkamy - dodał Francisco.
> Add a comment>
Argentyński specjalista od szybkich nokautów Mauro Adrian Ordiales (26-8, 24 KO) będzie ostatecznie rywalem Pawła Kołodzieja (28-0, 16 KO) w walce o pas WBA International wagi junior ciężkiej 12 listopada na gali "Wojak Boxing Night" w Gdyni.
- Niestety do poniedziałku wieczór nie otrzymaliśmy od pierwotnie planowanego jako przeciwnika Cesara Crenza podpisanych kontraktów na walkę i szybko musieliśmy szukać dla Pawła innego oponenta. Walka z Ordialesem na pewno będzie ciekawa, bo Argentyńczyk to zawodnik obdarzony mocnym ciosem, który nie lubi ringowych szachów i między linami szybko przechodzi do rzeczy. Wystarczy wspomnieć, że z 26 zwycięskich walk 24 wygrał przez nokaut, z czego aż 20 w pierwszych trzech rundach. Paweł będzie musiał się pilnować! - zapowiada promotor Kołodzieja Andrzej Wasilewski.
Oprócz Kołodzieja w Gdyni wystąpią także: Andrzej Wawrzyk, Rafał Jackiewicz, Izuagbe Ugonoh, Krzysztof Zimnoch i Cezary Samełko. Bilety na gdyńską imprezę dostępne są na stronie eventim.pl.
> Add a comment>
Sklasyfikowani na drugich lokatach w swoich kategoriach wagowych Paweł Kołodziej (waga junior ciężka) oraz Dawid Kostecki (waga półciężka) są najwyżej notowanymi polskimi pięściarzami w opublikowanych niedawno nowych rankingach najstarszej bokserskiej federacji - World Boxing Association.
W zestawieniach WBA po raz pierwszy znalazło się także miejsce dla świeżo upieczonego mistrza Europy Grzegorza Proksy (5. lokata w wadze średniej) oraz zdobywcy pasa WBA International w kategorii junior średniej Damiana Jonaka (9. pozycja).
Ponadto w najnowszych rankingach federacji WBA uwzględnieni zostali: "junior ciężki" Mateusz Masternak (11.) oraz oczekujący na rewanżowy pojedynek z Delvinem Rodriguezem "półśredni" Paweł Wolak (3.).
> Add a comment>
Mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) powróci na ring 5 maja 2012 roku. Amerykanin nie zdradził jeszcze nazwiska swojego rywala, jednak jak przekonuje jego doradca Leonard Ellerbe, pięściarz będzie dążył do zakontraktowania pojedynku z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO).
- Floyd postara się doprowadzić do największej walki jaka jest w tym momencie możliwa, wszyscy wiedzą o kim mówię - powiedział Ellerbe.
Ostatni pojedynek na zawodowych ringach Mayweather stoczył we wrześniu, nokautując w czwartej rundzie Victora Ortiza. Pacquiao już 12 listopada po raz trzeci skrzyżuje rękawice z Juanem Manuelem Marquezem.
>
Dziś jest czwartek, 3 listopada 2011.
112 lat temu James J. Jeffries pokonał na punkty na dystansie 25 rund Toma Sharkeya i obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
81 lat temu późniejszy pierwszy kubański mistrz świata - Kid Chocolate, który wchodził do ringu jako zdecydowany faworyt, przegrał w Madison Square Garden przy obecności ponad 20 tys. widzów z Fidelem La Barbą.
78 lat temu Mickey Walker przegrał na punkty z mistrzem świata kategorii półciężkiej Maxie Rosenbloomem i nie wywalczył tytułu mistrz świata w trzeciej (po półśredniej i średniej) kategorii wagowej.
Tego samego dnia Henry Armstrong, późniejszy mistrz świata w trzech kategoriach wagowych, zremisował z Filipińczykiem Kidem Moro. Sędzia początkowo ogłosił zwycięstwo Armstronga, ale za ten werdykt został prawie zlinczowany i musiał dostać ochronę policji. Pod presją widzów werdykt zmieniono na remis.
72 lata temu Sammy Angott, późniejszy mistrz świata kategorii lekkiej, pokonał byłego mistrza świata kategorii piórkowej - Baby Arizmendi.
62 lata temu urodził się Larry Holmes, mistrz świata wagi ciężkiej, który bronił mistrzowskiego tytułu królewskiego kategorii 20 razy, ustępując pod tym względem jedynie Joe Louisowi.
48 lat temu urodził się Steve Cruz, mistrz świata kategorii piórkowej.
27 lat temu Juan "Kid" Meza znokautował w pierwszej rundzie Jaime Garze (w tamtym czasie 40-0, 38 KO) i wywalczył tytuł mistrza świata kategorii koguciej . Wydarzenie to uznano za niespodziankę roku.
10 lat temu Zab Judah przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Kostyą Tszyu, wykonując przy próbie podniesienia się po nokdaunie słynny taniec kurczaka. Judah, który nie mógł pogodzić się z decyzja Jeffa Nady'ego o przerwaniu walki, zaatakował sędziego ringowego. Tszyu zunifikował tytuły WBC, WBA i IBF w kategorii junior półśredniej.
Tego samego dnia Juan Carlos Gomez znokautował w 6. rundzie Pietro Aurino i obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii junior ciężkiej.
4 lata temu w pojedynku dwóch niepokonanych mistrzów kategorii super średniej Joe Calzaghe pokonał Mikkela Kesslera i zunifikował tytuły WBC, WBA i IBF.
Tego samego dnia Juan Manuel Marquez pokonał Rocky'ego Juareza i obronił tytuł mistrza świata IBF kategorii super piórkowej.
>
Już 12 listopada w Las Vegas dojdzie do trzeciego pojedynku pomiędzy Juanem Manuelem Marquezem (54-5-1, 39 KO) oraz mistrzem świata WBO wagi półśredniej Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO). Meksykanin twierdzi, że wygrana z Filipińczykiem jest dl niego sprawą osobistą.
- Manny jest ponieważ twierdzę, że już dwa razy go pokonałem. Ja jestem z kolei zły, ponieważ sędziowie dwa razy mnie skrzywdzili. Wygrałem obie te walki, a teraz wygram zdecydowanie po raz trzeci. To dla mnie sprawa osobista, zamknę ten rozdział na zawsze - przekonuje Marquez, który w ostatnim zawodowym pojedynku znokautował Michaela Katsidisa.
- Czuję się jednocześnie mocny i szybki. Mam sposób na Pacquiao i on o tym wie. Manny nie wygra ze mną - twierdzi Meksykanin.
>
http://www.youtube.com/watch?v=nayX1ZKyuYw
Były mistrz świata wagi półciężkiej Glen Johnson w najbliższą sobotę zmierzy się z mistrzem świata IBF wagi super średniej Lucianem Bute.
>
Sukcesem zakończyła się operacja lewego łokcia Aleksandra Dimitrenki. Mistrz Europy wagi ciężkiej już wkrótce zamierza powrócić do treningów i jak zapewnia jego celem niezmiennie jest wywalczenie dla Niemiec tytułu czempiona globu królewskiej dywizji.
> Add a comment>
Przed kilkoma dniami szef grupy Top Rank, Bob Arum zdradził, iż chętnie doprowadziłby do starcia pomiędzy obecnym mistrzem świata federacji WBA wagi lekkiej, Brandonem Riosem (28-0-1, 21 KO) a efektownie walczącym Yuriokisem Gamboą (21-0, 16 KO). Choć dla Kubańczyka pojedynek ten oznaczałby przenosiny, aż o dwie kategorie wagowe w górę, to obóz pięściarza gotów jest przystać na taką propozycję.
- Dla Gamboy to nie problem walczyć w kat. do 135 funtów. To wyjątkowy talent i jeden z najlepszych pięściarzy w rankingach p4p. Niektórzy co prawda wciąż sądzą, że musi to udowodnić i teraz nadarza się okazja by to zrobić. Skoro to ma być Rios, to niech tak będzie. Nie chcielibyśmy tylko by w oczekiwaniu na pojedynek z Gamboą został wcześniej znokautowany, tak jak stało się w przypadku Juana Manuela Lopeza. Pragniemy wielkich walk, więc nie traćmy czasu - powiedział promotor Kubańczyka, Ahmet Oner.
> Add a comment>
- Nie należy zwracać uwagi na to, ile McCall ma lat, bo ostatnią rzeczą, którą z wiekiem traci bokser, jest siła ciosu, a uderzenia Olivera są naprawdę twarde. Czuje się, że ma ciężkie ręce - przestrzega Przemysław Saleta Mariusza Wacha (25-0, 13 KO), który w najbliższą sobotę na gali w Uncasville skrzyżuje rękawice z 46-letnim ex-mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-11, 37 KO).
Saleta, który w 2005 roku mimo dobrego początku walki został znokautowany przez McCalla w czwartej rundzie dodaje, że kluczem do sukcesu Wacha będą maksymalna koncentracja i cierpliwa realizacja założeń taktycznych.
- To walka trudna do wytypowania. Wydaje mi się, że jej przebieg zależał będzie od tego, jak kosekwentnie będzie boksował Mariusz - ocenia były mistrz Europy królewskiej dywizji. - McCall ma bardzo duże doświadczenie, jest bardzo odporny na ciosy, nie jest demonem szybkości, ale ma czym uderzyć. Jest przy tym bardzo konsekwentny, dlatego ważna będzie koncentracja od pierwszej do ostatniej sekundy, nie można pozwolić sobie ani na chwilę rozluźnienia. McCall jest zawodnikiem, który się powoli rozkręca i pierwsze rundy przeznacza sobie na rozpracowanie przeciwnika, dlatego nawet jeśli Mariusz będzie miał dobry początek, musi być uważny w kolejnych starciach.
Video. Treningi Mariusza Wacha przed walką z Oliverem McCallem >>
Saleta uważa, że dwumetrowy "Wiking" mimo efektownego nokautu w ostatniej walce na Kevinie McBride nie powinien nastawiać się na podobne rozstrzygnięcie konfrontacji ze znanym z twardej szczęki "Atomowym Bykiem". - McCall nigdy nigdy nie przegrał przed czasem, raz jedynie zdarzyło mu się to w walce z Lennoxem Lewisem, ale to było związane z jego problemami psychicznymi - przypomina jeden z najbardziej doświadczonych polskich pięściarzy zawodowych, a zapytany o wskazówkę na sobotni wieczór dla swojego młodszego kolegi odpowiada: - Mariusz przy jego warunkach fizycznych i umiejętności boksowania ciosami prostymi powinien dużo się ruszać, nie może sobie pozwolić na to, żeby stanąć w miejscu, mając za plecami liny. Musi się jak najczęściej trzymać środka ringu i kontrolować sytuację lewym prostym, a gdy McCall przedrze się do półdystansu, po prostu klinczować.
Stawką walki Mariusz Wach - Oliver McCall będzie pas WBC International kategorii ciężkiej.
> Add a comment>
12 listopada boks zawodowy znów zawita na polskie wybrzeże za sprawą gali "Wojak Boxing Night" w Gdyni. W pojedynku wieczoru wystąpi notowany w czołówkach rankingów wagi junior ciężkiej Paweł Kołodziej. Ponadto zaprezentują się: Andrzej Wawrzyk, Rafał Jackiewicz, Izuagbe Ugonoh, Krzysztof Zimnoch i Cezary Samełko. Bilety na gdyńskie show, w cenie od 25 PLN, są już dostępne w sprzedaży na stronie eventim.pl >>
> Add a comment>
>
W sobotę wracający powoli do gry o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej Chris Arreola (33-2, 28 KO) stoczy swoją szóstą walkę od czasu poniesionej w kwietniu 2010 roku porażki z Tomaszem Adamkiem. Rywalem "Koszmarnego" Chrisa będzie Raphael Butler (35-11, 8 KO), który w 2005 roku miał rzucić na sparingu na deski samego Witalija Kliczkę.
Amerykanin o meksykańskich korzeniach przekonuje, że w chwili obecnej ma już zupełne inne podejście do treningów niż dawniej, gdy często wchodził między liny z dużą nadwagą. Co ciekawe, Arreola twierdzi, że przysłowiowym kubłem zimnej wody była dla niego nie nieoczekiwana przegrana z Adamkiem a punktowe zwycięstwo nad Manuelem Quezadą. - Wygrałem wtedy na punkty, a powienienem go był znokautować. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę wyjąć głowę z tyłka i zacząć właściwie trenować. Jeśli naparwdę chcę być mistrzem, muszę w to włożyć całe serce - tłumaczy ważący dziś 109 kg "Nightmare", dodając, że gdyby po raz drugi dostał szansę boksowania z czempionem WBC Witalijem Kliczką, wiedziałby jak skutecznie poczynać sobie z dwumetrowym Ukraińcem.
- Tym razem nie mógłbym się dać tak łatwo trafiać. Poprzednio ten facet używał sobie na mnie jak na worku treningowym przez całą walkę. Kluczowe byłoby balansowanie ciałem. On jest duży i ciężko jest mu się poruszać, ale mimo wszystko jest zwinny, więc musiałbym go trochę zwodzić - ocenia Chris Arreola.
> Add a comment>
Jeśli chcecie wiedzieć, kto jest sportowym idolem Artura Szpilki (8-0, 6 KO), skąd się wzięła pod jego okiem blizna albo co "Szpila" sądzi o Mateuszu Masternaku, zapraszamy do obejrzenia obszernego wywiadu z nadzieją polskiej wagi ciężkiej.
Artur Szpilka: serwis specjalny ringpolska.pl >>
Pierwsza część półgodzinnego wywiadu, do którego pytania tym razem ułożyli Czytelnicy ringpolska.pl i Onet.pl, już jutro na ringpolska.pl.
> Add a comment>
Niemiłej sytuacji doświadczył w Moskwie były mistrz świata wagi ciężkiej Lamon Brewster, który do stolicy Rosji przybył wspólnie z Jamesem Toneyem (73-6-3, 44 KO) na zaplanowaną na 4 listopada walkę z Denisem Lebiediewem (22-1, 17 KO).
Wczoraj pogromca Władimira Kliczki i Andrzeja Gołoty bawił w klubie nocnym "Raj", gdzie został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę, zazdrosnego o jedną z uczestniczek imprezy, której słynny bokser najwyraźniej wpadł oko.
"Nieustępliwy" zachował jednak zimną krew i nie wymierzył ciosu napastnikowi. Obu mężczyzn szybko rozdzieliła ochrona i inni goście dyskoteki.
http://www.youtube.com/watch?v=aEaoKZuow9k
> Add a comment>