Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Londynie promującej zaplanowaną na 18 lutego walkę pomiędzy obecnym mistrzem świata federacji WBC kategorii ciężkiej, Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO) a Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO) obaj pięściarze wydawali się być zrelaksowani jak i pewni swojego zwycięstwa.
Skazywany przez wszystkich na porażkę Brytyjczyk obwieścił, iż zamierza znokautować swojego przeciwnika w ósmej rundzie.
- Ósemka to mój szczęśliwy numer i właśnie w ósmej rundzie Witalij padnie na deski. On jeszcze nie wie co go czeka. Jestem fizycznie i mentalnie gotowy by zabrać mu to, co należy obecnie do niego - odgrażał się Chisora, dodając: - On i jego brat zabili sport, który kocham.
Dla 40-letniego Witalija Kliczki lutowy pojedynek będzie ósmą obroną wywalczonego w 2008 roku mistrzowskiego tytułu federacji WBC .
> Add a comment>
Znany polskim kibicom Matthew Barney (26-9-1, 6 KO), a nie jak wcześniej zapowiadano Thomas Ulrich będzie rywalem Dustina Dirksa (22-0, 16 KO) podczas sobotniej gali organizowanej przez Sauerland Event w Offenburgu. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek byłego mistrza świata wagi średniej Arthura Abrahama z Pablo Fariasem.
Barney w grudniu przegrał na punkty z Pawłem Głażewskim na gali w Warszawie. Dirks w poprzednim roku stoczył cztery zwycięskie pojedynki.
>
3 lutego na gali boksu w Las Vegas kolejny pojedynek stoczy notowany na 33. miejscu rankingu wagi ciężkiej federacji WBC Artur Szpilka (9-0, 7 KO). Rywalem Polaka będzie Amerykanin Terrance Marbra (6-1, 5 KO). "Szpila", który zeszły rok zamknął niezbyt udaną, choć zwycięską, walką z Davidem Saulsebrrym, przekonuje, że wyciągnął wnioski z ostatniego występu.
- Już nigdy nie zlekceważę zawodnika tak jak zlekceważyłem Saulsberry'ego. Mam pewne postanowienia noworoczne, napisałem sobie nawet taką karteczkę, która wisi na ścianie i zawsze, jak się ubieram na trening, patrzę na nią i mówię: tak musi być i tak będzie! - zdradza w rozmowie z ringpolska.pl 22-latek z Wieliczki. - Na razie wszystko się sprawdza, zasuwam ostro i nie mogę się doczekać walki, w której będę mógł zmazać tę plamę po ostatnim pojedynku. Spokorniałem troszkę po tamtej walce i zrozumiałem, że nie jest wcale tak fajnie, jak mogłoby być. To była dla mnie nauka pokory.
- Mam ciche marzenie, by pod koniec tego roku stoczyć 10-rundową walkę o jakiś pas WBC, może Baltic i będę strasznie ku temu dążył. Są możliwości, będę zasuwał, trener mówi mi, że coraz lepsza jest moja technika.
Szpilka na salę treningową powrócił po ponad miesięcznej przerwie - w pierwszej połowie listopada przejść musiał bowiem operację kontuzjowanej lewej dłoni. - W starciu z Saulsberrym miałem rozwaloną rękę i dlatego chciałem je szybko zakończyć. Teraz ręka jest zagojona i wygląda to świetnie. Nie czuję w ogóle bólu [...] Nie mogę już się doczekać walki, tym razem do ringu wyjdzie "chłodny chirurg", jak to mówi mój promotor Andrzej Wasilewski - zapewnia bokser grupy 12 round KnockOut Promotions.
- Myślę, że jeśli pod koniec roku 2012 będę w pierwszej piętnastce rankingu WBC, to w kolejnych latach, tak jak sobie postanowiłem, mogę zawalczyć o mistrzostwo świata. Ale wszystko spokojnie, trener cały czas mnie chłodzi, bo ja już bym chciał dużych walk, jednak nie jestem jeszcze na nie gotowy - twierdzi Artur Szpilka, niepokonany w dziewięciu zawodowych startach.
>
Jedyny obecnie polski zawodowy mistrz świata Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) został oceniony na piątkę przez branżowy portal Maxboxing.com za swoje ubiegłoroczne występy. W szkolnej skali stosowanej przez amerykańskich dziennikarzy, Polak otrzymał najwyższą możliwą ocenę.
- Włodarczyk przetrwał w bardzo trudnej walce z Francisco Palaciosem, a potem zaskoczył wielu opuszczając bezpieczne mury Polski, nokautując na terenie Australii Danny’ego Greena. Waga junior ciężka należy do kategorii, w których najtrudniej utrzymać tytuł mistrzowski, dlatego Włodarczyk zasługuje na pełną piątkę – czytamy w tekście Marty’ego Mulcaheya.
Kolejną zawodową walkę pięściarz grupy 12 Round KnockOut Promotions stoczy w marcu lub kwietniu. W tym tygodniu „Diablo” rozpocznie obóz przygotowawczy w Zakopanem. Wśród jego najbliższych rywali wymienia się Antonio Tarvera oraz Roya Jonesa Jr.
>
Trwają negocjacje w sprawie zakontraktowania pojedynku pomiędzy posiadaczem regularnego pasa WBA wagi średniej Genadijem Gołowkinem (22-0, 19 KO) oraz właścicielem tymczasowej wersji tego samego tytułu Hassanem N’Damem N’Jikamem (26-0, 17 KO). Do walki miałoby dojść w kwietniu.
Gołowkin w ostatnim zawodowym występie pokonał już w pierwszej rundzie Lajuana Simona. N’Dam N’Jikam w kwietniu ubiegłego roku pokonał jednogłośnie na punkty Giovanniego Lorenzo.
>
Andre Ward (25-0, 13 KO) w gronie swoich potencjalnych pięściarzy widzi takie nazwiska jak Sergio Martinez, Lucian Bute, Julio Cesar Chavez Jr., Mikkel Kessler, Robert Stieglitz czy Nathan Cleverly, ale zapowiedział, że na pewno nie dojdzie do jego walki z Bernanrdem Hopkinsem (52-5-2, 32 KO).
Ward docenia "B-Hopa", uważa go za żywą legendę, ale nie wydaje mu się, żeby ta walka miała sens.
- Bernard Hopkins ma 46 albo 47 lat. Jest żywą legendą. Szanuję go za to czego dokonał i za to co robi cały czas. Obydwaj zapowiedzieliśmy, że nigdy ze sobą się nie zmierzymy. Wydaje mi się, że w ostatnim czasie udowodniłem, że nie boję się walk z najlepszymi pięściarzami na świecie. Dobrze wiecie, że jestem gotowy walczyć z każdym. Nie wydaje mi się jednak, żeby ta walka miała sens - mówi Ward. - Chciałbym się zmierzyć z młodszymi pięściarzami z mojej lub z niższych kategorii. Rozmawiamy o Martinezie, Chavezie, jeśli udałoby się dojść do porozumienia w sprawie limitu wagowego. Oczywiście chciałbym zawalczyć z Bute czy z Kesslerem. Nie wykluczam też walki z Nathanem Cleverlym czy z Robertem Stieglitzem.
> Add a comment>
Bob Arum, szef Top Rank, powiedział że jego zdaniem majowym rywalem Floyda Mayweathera Jr. (42-0, 26 KO) nie będzie Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO), dlatego że Amerykanin nie będzie chciał zapłacić swojemu rywalowi tyle, ile oczekiwałby "Canelo".
Arum spodziewa się, że przeciwnikiem Mayweathera będzie były mistrz świata kategorii piórkowej, super piórkowej i tymczasowy mistrz wagi lekkiej, Robert Guerrero (29-1-1, 18 KO).
- Mayweather zastanawia się teraz z kim ma stoczyć kolejny pojedynek i zdecyduje się prawdopodobnie na Roberta Guerrero, bo z pewnością nie zapłaci Alvarezowi takich pieniędzy jakich on oczekuje za ten pojedynek - mówi Arum. -
> Add a comment>
Od rozstrzygnięcia przetargu na pojedynek Grzegorza Proksy (26-0, 19KO) z Sebastianem Zbikiem (30-1, 10KO) upłynęło już kilkanaście dni, to wciąż nie wiadomo czy Niemiec będzie kolejnym rywalem Polaka w obronie tytułu mistrza Europy. Aktualnie pięściarz z Węgierskiej Górki nie zaprząta sobie głowy sprawami promotorskimi i spokojnie wraca do formy podczas treningów w Warszawie.
- Od otwarcia kopert i ogłoszenia zwycięzcy przetargu na walkę o mistrzostwo Europy upłynęło już trochę czasu. Tymczasem Sebastian Zbik pod żadnym pozorem nie kwapi się do pojedynku z Panem, wręcz przeciwnie w mediach zarzeka się, że do te walki nie dojdzie.
Grzegorz Proksa: Każdy ma prawo mówić co chce. Będę walczył z każdym rywalem jakiego mi wyznaczą. Na dzień dzisieszy jestem posiadaczem tytułu mistrza Europy i mam związane z tym pewnie obowiązki. W związku z tym, Sebastian Zbik wciąż posotaje moim aktualnym rywalem z czego jestem bardzo zadowolony. Staram się nie przejmować otoczką, zajmuję się tylko treningiem, bo ostatnio mi go brakowało ze względu na chorobę.
- Jeśli nie Niemiec to jaką alternatywę szukają dla Pana promotorzy? Czy możemy mówić tutaj o konkretnych nazwiskach?
W pierwszej kolejności ustosunkujemy się do decyzji włodarzy EBU, tak jak trzeba. Jeśli dadzą nam zielone światło to decyzję podejmie organizator oraz stacja telewizyjna dla której będę walczył. Moim celem jest utrzymanie tytułu. Z kimkolwiek przyjdzie mi się zmierzyć, to wiem, że nie będzie to łatwa przeprawa. W walkach dwunastorundowych każdy ma takie same szansę na zwycięstwo.
- Zwycięska grupa promotorska ogłosiła, że do walki z Pana udziałem dojdzie 2 marca na terenie Niemiec. Czy w przypadku zmiany rywala, termin i miejsce walki pozostaną aktualne?
Oczywiście. Data ta jest ściśle powiązana ze stacją telewizyjną. To moja data startowa i do niej się przymierzamy.
>
Przedstawiamy video z pojedynku z listopada ubiegłego roku, w którym to najbliższy rywal Artura Szpilki (9-0, 7 KO) - Terrance Marbra (6-1, 5 KO) - pokonał przed czasem Erika Leandera. Do walki polskiej nadziei wagi ciężkiej z Amerykaninem dojdzie 3 lutego podczas gali w Las Vegas.
http://www.youtube.com/watch?v=hyvGIIPgq68
> Add a comment>
- Na pewno podczas pojedynku we Wrocławiu z Kliczką nie byłem sobą. Każdy, kto zna mój styl, widział, że nie boksowałem tak, jak do tego przyzwyczaiłem kibiców - mówi w rozmowie z Robertem Małolepszym z dziennika "Polska The Times" były bokserski mistrz świata kategorii półciężkiej i cruiser, Tomasz Adamek. Polski pięściarz winę za swój nie najlepszy występ zrzuca przede wszystkim na złą aklimatyzację.
- To nie tylko nasze zdanie. Niedawno podczas gali New York Boxing Hall of Fame, gdzie z Ziggym Rozalskim odbieraliśmy nagrody, rozmawiałem ze słynnym trenerem Emanuelem Stewardem (szkoleniowiec wielu mistrzów świata, prowadzi m.in. Władimira Kliczkę - przyp. red). I on też stwierdził, że musieliśmy nie trafić z aklimatyzacją. Teraz to już nie ma co gdybać. Trzeba brać się ostro do roboty. Wierzę, że dostanę jeszcze jedną szansę i muszę być na nią gotów - stwierdził "Góral".
Adamek podkreślił także, iż obecnie pracuje ze swoim szkoleniowcem przede wszystkim nad udoskonaleniem siły ciosów.
- U mnie siła ciosu związana jest z wagą. Roger zauważył, że jak ważę powyżej setki, to biję mocniej. No więc pracujemy nad siłą ciosu i nad tym, bym ważąc 102-103 kg, nie zgubił szybkości. Roger twierdzi, że nic nie straciłem z szybkości. A ważę już ponad setkę. Te krótkie zgrupowania to strzał w dziesiątkę. Uczę się naprawdę dużo - powiedział polski pięściarz.
> Add a comment>
Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) znów chce walczyć z Tomaszem Adamkiem (44-2, 28 KO). 44-letni pięściarz próbuje przekonać obóz "Górala" do zorganizowania pojedynku rewanżowego za nokaut, który zaliczył z rąk Adamka w 2009 roku. Jeszcze niedawno Adamek nie chciał nawet słyszeć o rewanżu z Gołotą. Argumentował, że już raz go zbił i nie widzi powodu, aby robić to po raz drugi. Teraz zmienił zdanie i nie wyklucza kolejnego starcia z Gołotą - pisze wp.pl, powołując się na dziennik "Polska".
- Ostatnio ciągle dzwoni do Ziggy'ego i namawia go do zorganizowania nam rewanżowej walki. Twierdzi, że jest w bardzo dobrej dyspozycji - mówi Adamek w wywiadzie dla "Polski".
- Nie mówię nie. Jeśli Andrzej bardzo będzie nalegał, jeśli naprawdę uważa, że jest w stanie mnie pokonać, a Ziggy powie, że warto stoczyć jeszcze raz pojedynek z Gołotą, to zastanowię się nad tą propozycją - dodaje. Kiedy mogłoby do niego dojść? Najwcześniej w marcu, bo właśnie w wtedy Adamek chciałby stoczyć swoją pierwszą walkę po porażce z Witalijem Kliczko.
> Add a comment>
Bob Arum oficjalnie potwierdził, że w maju nie dojdzie do wyczekiwanego przez cały świat pojedynku pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO) oraz Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Szef grupy Top Rank twierdzi, że powodem takie decyzji są względy finansowe. Arum chciałby zorganizować walkę dwóch najlepszych pięściarzy świata na otwartym obiekcie, z kolei Mayweather pojedynek chciałby stoczyć w hali mogącej pomieścić maksymalnie 25 tysięcy widzów.
- Jeśli zgodzilibyśmy się na walkę 5 maja, to stracimy na tym 20 milionów dolarów. W Las Vegas nie ma wielkich obiektów, które sprostałyby organizacji tej walki. Czemu zamiast 20 tysięcy widzów, nie możemy sprzedać 45 tysięcy biletów? Wtedy zamiast 20 milionów dolarów, zarabiamy 40 milionów. Walka w maju to strata tych 20 milionów - mówi Arum.
- Zawszę myślę o tym, aby maksymalizować zyski swoich pięściarzy. Mayweather chce walczyć w Vegas w maju i my w tym nie przeszkadzamy. Jesteśmy otwarci na pojedynek z nim, ale musimy pamiętać o maksymalizowaniu dochodów z takiej walki - zakończył właściciel Top Rank.
>
Nacho Beristain, wieloletni szkoleniowiec mistrza świata w trzech kategoriach wagowych Juana Manuela Marqueza (53-6-1, 49 KO) twierdzi, że w czerwcu dojdzie do czwartej walki jego podopiecznego z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Beristain uważa, że Filipińczyk ma obsesję na punkcie pokonania Meksykanina i zrobi wszystko, że doprowadzić do kolejnego pojedynku.
- Podczas trzeciej walki Pacquiao zachowywał się jak desperat. Był wściekły, że nie mógł nic zrobić, nie umiał wygrać przez nokaut chociaż bardzo chciał. Marquez był z kolei zadziwiająco wolny. Gdyby pokazał swoją naturalną szybkość, to pewnie zmusiłby Pacquiao do wizyty na deskach - twierdzi meksykański trener.
- Pacquiao ma obsesję na punkcie Marqueza. On teraz musi udowodnić, że jest w stanie go pokonać. Moim zdaniem Juan teraz wygra jeszcze wyraźniej - zakończył Beristain.
>
Mustafa Ameen, czyli tajemniczy człowiek w czarnej czapce, który bez uprawnień ingerował w karty sędziowskie podczas walki Amira Khana (26-2, 18 KO) z Lamontem Petersonem (30-1-1, 15 KO), będzie tłumaczył się przed federacją IBF podczas najbliższego posiedzenia organizacji. Anglik złożył oficjalny protest w sprawie sposobu sędziowania oraz wyniku jego pojedynku z Amerykaninem, domagając się jednocześnie natychmiastowego rewanżu.
Stawką pojedynku były pasy mistrzowskie WBA oraz IBF wagi junior półśredniej. Federacja WBA już nieoficjalnie obiecała obozowi Khana nakazanie rewanżu. IBF podejmie decyzję w ciągu kilkunastu najbliższych dni.
>
Brandon Rios (29-0-1, 22 KO) pozostanie przez najbliższych kilka pojedynków w wadze lekkiej, w której do niedawna dzierżył jeszcze mistrzowski tytuł federacji WBA. Amerykanin zmuszony był do zwakowania tytułu, kiedy w grudniu podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed walką z Johnem Murrayem ważył ponad 135 funtów.
Riosem opiekował będzie się teraz dietetyk, który pomoże pięściarzowi zrzucać masę w bardziej efektywny sposób. Amerykanin na ring wróci 3 marca, jednak jego rywal nie jest jeszcze znany. Latem Rios ma skrzyżować rękawice z Yuriorkisem Gamboą, który wystąpi na tej samej gali.
>
Artur Szpilka (9-0, 7 KO) został wybrany Ulubieńcem Czytelników w zakończonym o północy Plebiscycie ringpolska.pl 2011.
Video. Noworoczny wywiad ze "Szpilą" >>
"Szpila" z 24,5% głosów na koncie wyprzedził nieznacznie mistrza Europy wagi średniej Grzegorza Proksę (26-0, 19 KO), który przez długi czas prowadził w naszej ankiecie (ostateczny wynik - 21,8%). Trzeci (18,3%) był ex-czempion wag półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), a czwarty (10,9%) aktualny mistrz WBC kategorii junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO).
Zobacz pełne wyniki głosowania na Ulubieńca Czytelników ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Ćwiczenia siłowe to jeden z głównych punktów treningów mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Hucka (34-1, 25 KO), przygotowującego się do zaplanowanej na 25 lutego konfrontacji z czempionem WBA kategorii ciężkiej Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO).
Niemiec, którego w utrzymaniu reżimu treningowego mocno wspiera ojciec Rasim, były karateka, co dzień wykonuje ogromne liczby przysiadów i pompek i przestrzega specjalnie przygotowanej diety.
- Jest ciężko, ale ojciec mi pomaga. Często chodzę z opaskami obciążającymi na rękach i nogach. Piję surowe jajka z mlekiem, od których robi się niedobrze... Mój ojciec jest dla mnie bardzo dobry, pomaga mi spełnić moje marzenie - opowiada "Kapitan Hak", chwalący się, że dzięki treningom jest w stanie wykonać 200 pompek z rzędu.
>
Dużo wiary we własne możliwości dała Sethowi Mitchellowi (24-0-1, 18 KO) ostatnia efektowna wygrana nad Timurem Ibragimowem. Bokser, uważany za jedną z największych nadziei amerykańskiej wagi ciężkiej, jest przekonany, że już w chwili obecnej mógłby stawić czoła każdemu poza braćmi Kliczko.
- Wierzę, że mam to, co jest potrzebne, by zostać mistrzem świata wszechwag. Myślę, że nim zostanę, wcześniej czy później - twierdzi Mitchell. - Wszyscy teraz są w tyle za Kliczkami, ale oprócz Kliczków, myślę, że mógłbym dobrze się zaprazentować z każdym ciężkim. Można by mnie wystawić przeciw każdemu zawodnikowi z czołówki i sądzę, że dobrze bym sobie poradził.
- Zamierzam wrócić na ring w marcu, jeszcze nie rozmawiałem na temat rywala, zrobimy to za tydzień lub dwa. Będzie to przeciwnik z nazwiskiem i świat bokserski będzie wiedział o tej walce - zdradza pięściarz promowany przez Golden Boy Promotions.
> Add a comment>
Koniec starego czy też początek nowego roku to dla całego sportowego środowiska zwykle okres podsumowań, plebiscytów, wyróżnień, nagród. To także czas, w którym z nadzieją spoglądamy w przyszłość, licząc na to, że nadchodzące dwanaście miesięcy przyniesie nam jeszcze więcej pozytywnych emocji.
Jako kibice boksu życzymy sobie przede wszystkim jak największej ilości pojedynków, które postawią nas na nogi nawet bardzo późną nocą. Jak to bywa z życzeniami - część ma sporą szansę się ziścić, inne zaś pozostaną zapewne w sferze marzeń. Mimo to, chyba każdy z nas ma gdzieś z tyłu głowy tych kilka walk, które obejrzałby w niedalekiej przyszłości z wielkim zainteresowaniem. Oto druga część mojej własnej, bardzo subiektywnej noworocznej bokserskiej listy życzeń. Dziś "na tapecie" kategoria półciężka wraz z polskimi wątkami.
Waga półciężka: Chad Dawson - Andre Ward. Trochę na przekór, gdyż dla wielu jednym z najciekawszych pojedynków jakie można by zorganizować w niedalekiej przyszłości jest starcie na szczycie wagi super średniej pomiędzy Andre Wardem a Lucienem Bute. Niemniej niedawny zwycięzca Super Six nie wyklucza, że może przenieść się do wyższej kategorii wagowej (Amerykanin zdobywał mistrzostwo olimpijskie właśnie w dywizji półciężkiej), a dobrze przygotowany Dawson w moim odczuciu ma dzisiaj chyba największe szanse na to, by zadać Wardowi pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
12 walk na 2012 rok (część I) >>
Z Dawsonem jest jednak pewien problem. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Amerykanin dysponuje nieprzeciętnym talentem i ma potencjał ku temu by stać się wyraźnym numerem jeden kat. półciężkiej. Talent to jednak nie wszystko, o czym dobitnie świadczy właśnie przykład "Złego".
> Add a comment>
Jak informowaliśmy wczoraj, grupa promocyjna Sturm Box Promotions, która wygrała przetarg na organizację walki o tytuł mistrza Europy wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą (26-0, 19 KO) a Sebastianem Zbikiem (30-1, 10 KO), zgłosiła do federacji EBU oficjalną datę pojedynku - 2 kwietnia. Wszystko wskazuje jednak na to, że niemiecki challenger nie zdecyduje się wyjść na ring z niepokonanym Polakiem. Zapraszamy do wysłuchania przeprowadzonego w piątek wywiadu z "Super G".
http://www.youtube.com/watch?v=Ey63_xy2KW8
> Add a comment>