Andre Dirrell oraz Jermain Taylor po oficjalnej ceremonii ważenia przed dzisiejszą galą w USA, która dla obu pięściarzy będzie powrotem na ring po dłuższej przerwie. Taylor ostatni raz boksował we wrześniu 2009 roku, z kolei Dirrell w marcu ubiegłego roku.
>
Ann Wolfe została uznana najlepszym trenerem 2011 roku przez portal Yahoo.com. Najbardziej znanym podopiecznym Amerykanki, która w przeszłości sama zdobywała na ringu mistrzowskie tytuły w kilku kategoriach wagowych jest James Kirkland (30-1, 27 KO).
Największym tegorocznym sukcesem Kirklanda była wygrana nad Alfredo Angulo. Pięściarz na początku roku popadł w konflikt z Wolfe, zmienił szkoleniowca i zapłacił za to wysoką cenę, przegrywając już w pierwszej rundzie z Nobuhiro Ishidą. Po tej porażce Wolfe i Kirkland wznowili współpracę, której owocem był trzy kolejne zwycięstwa przed czasem.
>
Prezydent WBC Jose Sulaiman poinformował w oficjalnym piśmie, że nie wyraził zgody na anonsowanie planowanej na 4 lutego walki pomiędzy mistrzem wagi średniej Julio Cesarem Chavezem Juniorem (44-0-1, 31 KO) a Marco Antonio Rubio (53-5-1, 46 KO). Pojedynek miałby być dla Chaveza ostatnią dobrowolną obroną przed nakazaną przez federację konfrontacją z posiadaczem Diamentowego pasa - Sergio Martinezem (48-2-2, 27 KO).
Sulaiman w swoim oświadczeniu podkreślił, że promotor walki Chavez - Rubio, czyli grupa Top Rank, nie zwrócił się do World Boxing Council z pisemną zgodą na dodatkową wolną obronę przed anonsowaniem zawodów, co nakazują przepisy federacji WBC.
>
Były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi lekkiej Kevin Mitchell (32-1, 24 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę 10 lutego podczas organizowanej przez Franka Warrena gali w Londynie. Rywalem Anglika będzie mało doświadczony Stephen Ormond (11-0, 5 KO).
Mitchell był jednym z głównych kandydatów do skrzyżowania rękawic z Brandonem Riosem na początku marca, jednak kłopoty z prawem Brytyjczyka uniemożliwiły jego wyjazd za Ocean. Dla Anglika będzie to drugi występ od czasu porażki z Michaelem Katsidisem.
>
http://www.youtube.com/watch?v=chxmYF4m2xg
Lewy sierpowy Nonito Donaire'a wyprowadzony w drugiej rundzie walki z Fernando Montielem został uznany nokautem roku przez dziennikarza stacji ESPN Dana Rafaela. Filipińczyk zunifikował w ten sposób pasy WBA oraz WBC wagi koguciej.
>
Rok 2011 Dawid Kostecki (38-1, 25 KO) zakończył efektownym nokautem na rutynowanym Byronie Mitchellu. Aktualnie boksujący w kategorii półciężkiej pięściarz wraca do formy po przebytej trzy tygodnie temu operacji barku, a promujący go Andrzej Wasilewski przekonuje, że wysokie notowania rankingowe "Cygana" niebawem mogą otworzyć przed nim drogę do walki o światowy czempionat. Szef 12 round KnockOut Promotions zdradza, że na celowniku Kosteckiego są tytuły federacji WBA i IBF.
- Dawid jest drugi w rankingu WBA, w kolejnym być może będzie pierwszy. W IBF tak naprawdę jest drugi, a może będzie pierwszy, gdy Karo Murat zawalczy o mistrzostwo świata. Takie miejsce, jak drugie, piąte czy szóste powoduje, że walka o pas może się odbyć bardzo szybko, ale czasami trzeba też poczekać. My jesteśmy już zdecydowani, Dawid jest zdecydowany, trener Fiodor Łapin twierdzi, że Dawid jest już gotowy. Skorzystamy z pierwszej rozsądnej szansy, jaka się nadarzy - zapewnia promotor "Cygana", wyjaśniając jednocześnie, że mimo dobrej pozycji Kosteckiego w zestawieniu federacji WBC trudno raczej liczyć, że rzeszowianin powalczy w niedługim czasie o zielony pas.
- W WBC kilku panów będzie między sobą boksowało być może przez najbliższe dwa-trzy lata. Tutaj ewidentnie rządzą duże pieniądze, a w grę wchodzą takie nazwiska jak Hopkins, Dawson, Pascal i prawdopodobnie przez dłuższy czas wszystko będzie rozgrywało się w tym trójkącie. Czekamy tak naprawdę na WBA i IBF, ale nie wszystko tu zależy od nas. Jak mawia Przemysław Saleta: boks zawodowy to jest nauka cierpliwości dla wszystkich uczestników życia bokserskiego - kończy Andrzej Wasilewski.
>
Były uczestnik turnieju "Super Six" Andre Dirrell (19-1, 13 KO) nie ustaje w medialnych prowokacjach pod adresem mistrza świata wagi super średniej federacji IBF Luciana Bute (30-0, 24 KO). Amerykanin nie ukrywa, że ma ochotę na starcie z rumuńskim czempionem, który jego zdaniem unikał do tej pory w karierze poważnych wyzwań
- Nawet jego fani chcieliby go zobaczyć w walce z dużymi graczami. Bute ma jeszcze wiele do udowodnienia, jest chroniony przez promotorów i nikt temu nie zaprzeczy - uważa "Matrix" i dodaje: - Lucian Bute to mańkut i jestem sobie w stanie wyobrazić, z jakimi problemami mógłbym się spotkać w konfrontacji z nim, ale ja bym te problemy rozwiązał. To zawodnik z czołówki i na pewno nie byłoby łatwo, jednak poradziłbym sobie z nim. Na pewno trudniej byłoby z Andre Wardem.
Dirrell już jutro skrzyżuje na gali w Kalifornii rękawice z Darrylem Cunninghamem (24-2, 10 KO). Będzie to pierwszy występ Amerykanina od czasu wygranej przez dyskwalifikację z Arturem Abrahamem w marcu 2010 roku.
>
Federacja World Boxing Council zadecydowała, że pojedynek Jamesa Kirklanda (30-1, 27 KO) z Carlosem Moliną (19-4-2, 6 KO) będzie miał status półfinałowego eliminatora do pasa WBC wagi junior średniej. Do walki pięściarzy dojdzie 24 marca podczas gali w Houston.
Zwycięzca tej konfrontacji zmierzy się z Vanesem Martirosyanem o miano oficjalnego pretendenta dla Saula Alvareza, który obecnie dzierży mistrzowski tytuł w przedziale do 69 kilogramów.
>
Amir Khan (28-2, 16 KO) wciąż nie może pogodzić się z uznawaną przez część obserwatorów za kontrowersyjną punktową porażką z Lamontem Petersonem (30-1-1, 15 KO), w wyniku której stracił mistrzowskie pasy WBA i IBF kategorii junior półśredniej.
Brytyjczyk, mający nadzieję na rewanż ze swoim pogromcą, przyznał, że wielokrotnie oglądał zapis video grudniowej walki i lektura pojedynku tylko utwierdziła go w przekonaniu, że postawa sędziego ringowego mocno odbiegała od ideału.
- Obejrzałem walkę pięć razy i po prostu nie mogę przejść do porządku nad tym, jak bardzo po jego stronie był arbiter. Peterson dostał dziewiętnaście ostrzeżeń w związku z atakami głową, a jednak nie stracił żadnego punktu. Mnie sędzia tylko czterokrotnie upominał za odpychanie, a odpychanie jest w boksie dozwolone. W przepisach nie ma nic o karaniu za odpychanie - skarży się Khan, który w potyczce z Petersonem otrzymał dwa punkty karne, co nie pozostało bez wpływu na ostateczny wynik starcia.
> Add a comment>
21 stycznia w swojej rodzinnej Filadelfii były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Eddie Chambers (36-2, 18 KO) zmierzy się z ex-czempionem królewskiej dywizji Sergiejem Liachowiczem (25-4, 16 KO).
- W mojej opinii mistrzostwo wagi ciężkiej to najbardziej pożądany tytuł w sporcie. Wszyscy kochają gladiatorów i to znajdują właśnie w boksie. Wiem, że fani 21-go nie będą zawiedzeni - zapowiada "Szybki" Eddie, który nie ukrywa, że liczy na to, iż transmisja pojedynku w otwartej ogólnokrajowej stacji NBC przysporzy mu nowych wielbicieli.
- Liachowicz to wymagający rywal. Sądzę, że nasze style walki zapowiadają doskonałe widowisko. Ja zawsze szanuję swoich oponentów, ale muszę powalić Liachowicza, bo stanął na mojej drodze - odgraża się Chambers, który w swojej pierwszej mistrzowskiej próbie w marcu 2010 został zastopowany przez Władimira Kliczkę.
>
Najwyższy mistrz świata w historii boksu Nikołaj Wałujew (50-2, 34 KO) nie powróci na ring w 2012 roku. O możliwej walce mierzącego 213 cm Rosjanina z czempionem WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką mówiło się w środowisku pięściarskim od dłuższego czasu, jednak Wałujew, który niedawno zajął miejsce w rosyjskim parlamencie, oświadczył, że nie będzie w stanie pogodzić obowiązków deputowanego z regularnymi treningami bokserskimi i w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy między linami na pewno się nie pojawi.
Nikołaj Wałujew swoją ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2009, przegrywając na punkty z Anglikiem Davidem Haye.
>
Zaliczający się przez lata do szerokiej czołówki bokserskiej wagi ciężkiej Luan Krasniqi (30-4-1, 14 KO) oficjalnie zakończył sportową karierę. - Wycofuję się z boksu, dziękuję moim wszystkim fanom za wsparcie, którego doświadczyłem przez całą swoją zawodową karierę - oświadczył pięściarz, obchodzący w maju przyszłego roku 40. urodziny.
Do najważniejszych osiągnięć Luana Krasniqi na zawodowych ringach należy zdobycie tytułu mistrza Europy i walka o mistrzostwo świata WBO z Lamonem Brewsterem, w której mimo porażki Krasniqi zaprezentował się bardzo dobrze. Polscy kibice Krasniqiego pamiętać mogą z dwóch potyczek z Przemysławem Saletą.
Video. Luan Krasniqi w walce o pas WBO z Lamonem Brewsterem >>
Jako amator Luan Krasniqi wywalczył dla Niemiec na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie brązowy medal.
>
Podczas niedawnego zjazdu WBC Mike Tyson miał okazję stanąć twarzą w twarz ze swoim wielkim rywalem sprzed lat Evanderem Holyfieldem. W czerwcu "Żelazny" spotka się poza ringiem z innym swoim pogromcą - Danny Williamsem. Okazją do spotkania będą zaplanowane w Dubaju mistrzostwa świata w boksie arabskim. Podczas zawodów rozegranych zostanie 12 walk, zarówno amatorskich jak i profesjonalnych.
Tyson nie znokautował Babilońskiego >>
Warto przypomnieć, że nie jest wykluczone, iż jeszcze w tym roku Mike Tyson zawita także nad Wisłę, jako gość specjalny gali bokserskiej "Wojak Boxing Stars".
>
Zgodnie z postanowieniem International Boxing Federation do 15 lipca musi wywiązać się z obowiązkowej obrony tytułu IBF wagi ciężkiej znajdujący się także w posiadaniu pasów WBA i WBO Władimir Kliczko (56-3, 49 KO). Oficjalnym pretendentem dla młodszego z braci Kliczko jest Amerykanin Tony Thompson (36-2, 24 KO).
Pierwotnie Kliczko miał zmierzyć się z Thompsonem nie później niż w marcu, ale po tym, jak "Dr Stalowy Młot" ze względu na kontuzję musiał przełożyć na 3 marca planowaną na grudzień walkę z Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO), władze IBF wyznaczyły dla niego nowy termin na stoczenie pojedynku z amerykańskim pretendentem.
Video. Władimir Kliczko stopuje Tony Thompsona w lipcu 2008 roku >>
>
Kontynuujemy prezentację bokserskich aukcji charytatywnych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której jubileuszowy XX finał już 8 stycznia.
Tym razem przedstawiamy wyjątkową licytację, której przedmiotem są oryginalne rękawice treningowe Krzysztofa Włodarczyka z autografem dwukrotnego mistrza świata. Zapraszamy do licytacji!
Licytuj rękawice "Diablo" z autografem >>
> Add a comment>
Brakiem dobrej znajomości angielskiego tłumaczy swoją mocno niefortunną wypowiedź dotyczącą przemocy wobec kobiet Jose Sulaiman. Szef bokserskiej federacji WBC, który komentując skazanie Floyda Mayweathera Juniora (42-0, 26 KO) na 90 dni pozbawienia wolności za użycie przemocy fizycznej wobec matki swoich dzieci, stwierdził, że "uderzenie kobiety nie jest wielkim grzechem czy przestępstwem", wczoraj wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.
"W moim komentarzu zamierzałem tylko przekazać, że zawsze będę stał po stronie wszystkich pięściarzy z całego świata. Są oni moimi największymi bohaterami, na dobre i złe, zawsze będę ich wspierał." - napisał Sulaiman, podkreślając wcześniej fakt, że zawsze wspierał kobiety w walce o swoje prawa i starał się pomagać w popularyzacji kobiecego boksu.
"Znam osobiście Floyda Mayweathera Juniora, wiem, że to dobry człowiek. Wiem, że poszedł w sądzie na ugodę, dobrowolnie poddając się karze i nie próbował bagatelizować całej sytuacji. Sąd skazał go na 90 dni, co uważam za uczciwy wymiar kary. Zdaję sobie jednak sprawę, że Floyd jest dobrym człowiekiem z dobrym sercem i jestem przekonany, że w przyszłości zrehabilituje się swoim postępowaniem. Chciałem tylko, aby Floyd wiedział, że WBC zawsze będzie po jego stronie." - zakończył prezydent World Boxing Council, rozwiewając chyba ostatecznie wątpliwości co do tego, czy federacja, zgodnie ze swoimi przepisami, zdecyduje się odebrać mistrzowski pas prawomocnie skazanemu największemu gwiazdorowi amerykańskiego boksu.
> Add a comment>
- Powiem szczerze - jeszcze niedawno podchodziłem do rewanżu z "Diablo" bardzo emocjonalnie, teraz już mniej - mówi Francisco "Wizard" Palacios (21-1, 13 KO) , ponownie wyznaczony na kongresie w Las Vegas jako rywal obrońcy tytułu Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) w walce o tytuł mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej. - Odpoczywam w Miami z synem Jaydem, który zawsze będzie mi się kojarzył z Polską bo się przecież urodził drugiego kwietnia, w dniu walki z "Diablo", ze swoją dziewczyną i jego mamą, oglądam moich ulubionych New York Knicks czyli pełen relaks. Więc z walką będzie tak jak będzie. Jak Diablo odda tytuł bez wyjścia na ring, to będę walczył z drugim na liście czyli Fragomenim. Świat się od tego nie zawali, że Włodarczyk odda tytuł bez walki, choć ja bym się na to nigdy nie zgodził - mówi "Czarodziej" z Portoryko.
- Czy czytanie informacji z polskojęzycznych stron pięściarskich sprawia, że już mówisz w języku Krzysztofa Włodarczyka?
Francisco Palacios: Niespecjalnie. Ale faktem jest, że prawie każdego tygodnia dostaję z Polski emaile na moją strone na Facebooku z informacjami o tym, co sie pisze o mnie i co ma zamiar zrobić Diablo. Czasami nawet nie od kibiców, ale od tych, którzy piszą w Polsce artykuły. W każdym razie jestem na bieżąco.
- Czyli wiesz tyle samo co my na temat pytania, które stawiają sobie Krzysztof Włodarczyk i jego promotor Andrzej Wasilewski: walczyć jeszcze raz z Palaciosem czy nie walczyć?
Powiem szczerze - jeszcze niedawno podchodziłem do tego tematu bardzo emocjonalnie, teraz już mniej. Odpoczywam z synem Jaydem, który zawsze będzie mi się kojarzył z Polską bo się przecież urodził drugiego kwietnia, w dniu walki z "Diablo", ze swoją dziewczyną i jego mamą, pełen relaks. Więc będzie tak jak będzie. Jak "Diablo" odda tytuł, to będę walczył z drugim na liście czyli Fragomenim. Świat się od tego nie zawali, że Włodarczyk odda tytuł bez walki, na co ja bym sie na przykład nie zgodził. Zostanie też we mnie zadra za Bydgoszcz. Ja nic nie mam do "Diablo", Wasilewskiego czy trenera Łapina, którego lubię za szczerość - przyjęcie w Polsce było znakomite, ludzie otworzyli do mnie serca, było siedem tysięcy ludzi na trybunach, bilety wyprzedane, traktowano mnie z szacunkiem, za co dziękuję. Nie dziękuję za ringowego, który czepiał się mnie przy każdej okazji, więcej niż w moich poprzednich 20 walkach razem wziętych. Nie dawał walczyć.
- Pierwsza walka była nudna, przez dwanaście rund nic się specjalnie nie działo, więc są opinie że rewanż będzie taki sam. Kto to obejrzy? Jak na tym zarobić?
Ja się zupełnie nie zgadzam z takim myśleniem. Po pierwsze była kontrowersja, każdy kibic byłby więc ciekaw jak to się teraz skończy. Po drugie, ja walczyłbym zupełnie inaczej, na całość, nie byłbym taki wyprany psychicznie jak tego dnia, po informacji przy śniadaniu, że urodził mi się syn. Pooglądajcie moje walki, ja nigdy nie walczę nudno, więc nie przypinajcie mi łatki, że "Wizard" to nudny bokser. Jak się "Diablo" otworzy, to będzie super walka, bo wiem, że on też nie był zadowolony z tego co pokazał w kwietniu. Jak na tym zarobić to już nie moja sprawa, ale nasza pierwsza walka miała dobrą oglądalność, to chyba nie będzie aż takie trudne? Myślę, że to byłaby bardzo dobra walka, bo każdy miałby drugiemu coś do udowodnienia. Zresztą, jak jestem taki słaby, to niech Włodarczyk ze mną wygra, a później może walczyć z kim chce. Tarver, Jones, Cunningham - niech wybiera. Napisz, że mogę się bić na jego podwórku, tylko dajcie nam normalnego ringowego. Zresztą wszystko jedno bo i tak chciałbym Włodarczyka znokautować.
- Nikt nie twierdzi, że jesteś słaby - na pewno niewygodny ze swoim stylem walki...
Takie jest bokserskie życie - nie możesz zawsze walczyć z tymi, którzy ci pasują.
>
Rok 2011 śmiało można nazwać przełomowym w karierze Grzegorza Proksy (29-0, 16 KO). "Super G" odnalazł wreszcie stabilizację na sali treningowej dzięki współpracy z grupą 12 round KnockOut Promotions, a skuteczne promotorskie szachy Krzysztofa Zbarskiego przyniosły długo oczekiwany efekt w postaci dwóch walk mistrzowskich, najpierw o pas czempiona Unii Europejskiej, a potem o tytuł mistrza Europy. Kończąca akcja Proksy z walki o pas EBU-EU z Pablo Navascuesem (25-2-1, 16 KO) to nasza ostatnia z ośmiu propozycji w kategorii Nokaut Roku Plebiscytu ringpolska.pl 2011. Głos na polskiego mistrza Europy wagi średniej, jak również na autorów pozostałych nokautów nominowanych w kategorii Nokaut Roku, oddać można w panelu ankiety na prawym marginesie witryny. Zapraszamy do głosowania. Czekają ciekawe nagrody.
http://www.youtube.com/watch?v=HOt1r4l0Nyw
Video. Zobacz wszystkie nominowane nokauty >>
> Add a comment>
Nikołaj Wałujew podczas pierwszego posiedzenia Dumy poprosił o specjalne krzesło. Rosyjski olbrzym (213 cm, 146 kg wagi) nie mógł normalnie usiąść w żadnym standardowym fotelu.
- Wszystkie wyglądały, jak siedzonka dla dzieci - żartowali dziennikarze, patrząc na cierpienia boksera. Dla Wałujewa zamówiono więc specjalne krzesło, by podczas posiedzeń mógł się normalnie oprzeć.
- To zwyczajny fotel z nieco innym oparciem - stwierdził mistrz. W Dumie jest posłem partii „Jedna Rosja", a wybrany został na Syberii z okręgu Komierowo.
To druga sytuacja, w której Nikołaj Wałujew prosi o większy rozmiar przygotowywanego przez niego sprzętu. Po walce z Johnem Ruizem w 2005 roku nie mógł zapiąć pasa, który dla niego przygotowano.
> Add a comment>