Aleksander Zimin, trener "zwykłego" mistrza WBA wagi ciężkiej Aleksandra Powietkina (24-0, 16 KO), nie stroni od krytycznych uwag pod adresem swojego podopiecznego po niezbyt udanej walce z Marco Huckiem. Rosyjski szkoleniowiec twierdzi, że "Sasza" nie powinien zbyt szybko mierzyć się z rozdającymi karty w królewskiej dywizji braćmi Kliczko.
- Potrzebne będą [wcześniej] co najmniej trzy walki, z rywalami zbliżonymi poziomem i stylem do Kliczków - ocenia Zimin. - Aleksander wciąż ma nad czym pracować. Powinien zrzucić co najmniej 5 zbędnych kilogramów i zbudować trochę masy mięśniowej. Według mnie jednak to nie jest podstawowy problem. On nadal próbuje skończyć walki jednym ciosem i często zapomina o reszcie swoich atutów. Nad tym naprawdę musimy popracować.
Aleksander Powietkin w swoim najbliższym występie, prawdopodobnie w lipcu, skrzyżuje rękawice z byłym czempionem Amerykaninem Hasimem Rahmanem (50-7-2, 41 KO).
>
Bez komplikacji przebiegła operacja prawego barku Jamesa Kirklanda (31-1, 27 KO). Amerykanin latem przymierzany był do walki o mistrzostwo świata z Austinem Troutem lub Paulem Williamsem, jednak plany wywalczenia zawodowego tytułu pięściarz z Teksasu musi odłożyć co najmniej do jesieni.
Przez najbliższe trzy tygodnie ruchy wykonywane prawym barkiem przez Kirklanda będą mocno ograniczone. Potem czeka go osiem tygodni rehabilitacji. Na początku sierpnia pięściarz będzie mógł zacząć pierwsze treningi.
>
Salim Larbi oraz Lukas Konecny spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed czwartkową walką pas WBO Interim wagi junior średniej. Zwycięzca pojedynku stanie się obowiązkowym przeciwnikiem dla Zaurbeka Baysangurowa.
>
4 maja w gali organizowanej w Levallois-Perret dojdzie do walki pomiędzy Hassanem N'Damem N'Jikamem (26-0, 17 KO) oraz Maksymilianem Bursakiem (24-0-1, 10 KO). Początkowo pojedynek planowano na 20 kwietnia w Gwinei.
Dla Kameruńczyka boksującego we francuskich barwach będzie to pierwszy występ od roku. W kwietniu 2011 N'Jikam pokonał na punkty Giovanniego Lorenzo. Bursak ostatni raz walczył w grudniu.
>
5 maja podczas organizowanej przez grupę Sauerland Event gali w Erfurcie dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata WBO wagi super średniej Robertem Stieglitzem (41-2, 23 KO) oraz Georgem Grovesem (14-0, 11 KO). Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie rewanż Marco Hucka z Olą Afolabim.
Stieglitz początkowo 14 kwietnia miał walczyć z Mikkelem Kesslerem, jednak Duńczyk podjął decyzję o przenosinach do wyższej kategorii wagowej. Na zwycięzcę tego pojedynku czeka były mistrz świata wagi średniej Arthur Abraham.
>
Ola Afolabi (19-2-3, 9 KO) rozpoczął sparingi przed zaplanowanym na 5 maja pojedynkiem rewanżowym z mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huckiem (34-2, 25 KO). Brytyjczyk, który kilkanaście miesięcy temu związał się ze stajnią promującą braci Kliczko od dłuższego czasu domaga się drugiej walki z Niemcem.
- Huck robił wszystko, żeby nie spotkać się ze mną w ringu. Poszedł nawet do wagi ciężkiej, aby odwlec ten pojedynek. Tym razem nie pozostawię żadnych wątpliwości i zostanę mistrzem świata wagi junior ciężkiej - zapowiada Afolabi.
Pięściarze po raz pierwszy spotkali się w grudniu 2009 roku. Huck wygrał jednogłośnie na punkty.
>
Oscar Cuero (15-7, 12 KO) będzie kolejnym rywalem kreowanego na nową gwiazdę światowych ringów Mercito Gesty (24-0-1, 12 KO). Do walki pięściarzy dojdzie 14 kwietnia podczas gali w Las Vegas.
Dla Filipińczyka będzie to pierwszy tegoroczny występ i czwarta walka od czasu podpisania kontraktu z grupą Top Rank. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek o wakujący pas WBA wagi lekkiej pomiędzy Brandonem Riosem i Richardem Abrilem.
>
Dobrze ocenił sobotnią walkę Piotra Wilczewskiego (30-3, 10 KO) z Arturem Abrahamem (34-3, 27 KO) w swoim podsumowaniu bokserskich wydarzeń weekendu Dan Rafael.
"Największym plusem u Abrahama było to, że był w tej walce agresywniejszy niż poprzednio. W "Super Six" i przeciw Fariasowi wypadł tak słabo, bo wyprowadzał mało ciosów, był zbyt pasywny." - napisał bokserski ekspert ESPN. - "Przeciw Wilczewskiemu Abraham uderzał częściej i dało to widoczny efekt. Abraham wywierał przez całą walkę presję na Wilczewskim, który też dał porywające show mimo wyraźnej różnicy na kartach punktowych."
Dan Rafael skomentował też niesłuszne jego zdaniem orzeczenie sędziego ringowego z siódmej rundy, w której Polak stracił punkt w dość niejasnych okolicznościach. "To była śmieszna decyzja, choć oczywiście nie wpłynęła na wynik pojedynku." - czytamy na internetowych stronach ESPN.
>
- To będzie przyszły mistrz świata - mówili zgodnie Felipe Romero i jego sekundanci o Mateuszu Masternaku po sobotniej walce. Polak pokonał Meksykanina przed czasem i zebrał wspaniałe recenzje. - Zrobiliśmy świetny interes, podpisując z nim kontrakt - cieszyli się z kolei Wilfied Sauerland i jego syn Kalle, organizatorzy gali z ramienia Sauerland Event.
Na temat sobotniej walki przeprowadziliśmy rozmowę z trenerem Masternaka Andrzejem Gmitrukiem. Opowiedział nam o reakcjach po walce i planach na przyszłość swojego podopiecznego.
- Mamy powody do zadowolenia. Masternak wygrał z Romero w wielkim stylu.
Andrzej Gmitruk: Mateusz potwierdził swoje ogromne możliwości. W wielu fragmentach pokazał, że jest zawodnikiem nietuzinkowym. Wielokrotnie już powtarzałem, że obok Grześka Proksy, Mateusz jest zawodnikiem, z którego w przyszłości możemy mieć poważne wyniki. Zdradzę, że celowo nie przyśpieszaliśmy tej walki, żeby wygrał ją zdecydowanie przed czasem. Rozmawiamy na temat jesiennej walki o mistrzostwo Europy albo starcia z jakimś poważniejszym zawodnikiem i dlatego chcieliśmy, żeby Mateusz poczuł walkę na dłuższym dystansie.
- Jakie opinie pojawiały się w Niemczech zaraz po walce?
Sekundanci Felipe Romero, który sparował z wieloma wybitnymi zawodnikami na świecie, od razu po walce przyszli do naszej szatni, pogratulowali nam i powiedzieli o Mateuszu, że to będzie przyszły mistrz świata. Bardzo zadowoleni byli również przedstawiciele Sauerland Event.
- Co mówili?
Kalle Sauerland i jego ojciec Wilfried byli pod dużym wrażeniem walki Mateusza. Są bardzo zadowoleni z dyspozycji jego dyspozycji i zacierali ręce, że zrobili świetny interes, podpisując z nim kontrakt.
- Kiedy możemy się spodziewać kolejnej walki z udziałem Masternaka?
Trzeba poczekać jeszcze chwilę. Lada dzień będę rozmawiał z Kallem Sauerlandem i Hagenem Doeringiem. Zastanowimy się, co dalej. Była propozycja walki o mistrzostwa Europy z Aleksandrem Aleksiejewem, ale on chyba nie za bardzo chce bronić tego tytułu. Myśli o zwakowaniu tego pasa i walki o mistrzostwo świata.
Sobotnia walka Mateusza trwała 10 rund, ale uważam, że go nie wyeksploatowała zbytnio. Dlatego uważamy, że jeszcze przed Euro 2012 Mateusz stoczy jakąś walkę, a później kolejną na jesieni. Taką samą koncepcję ma Kalle Sauerland.
>
Bernd Boente, menadżer Witalija Kliczko (44-2, 40 KO) zdradził, że straszy z ukraińskich braci, planuje stoczyć w tym roku jeszcze jedną lub dwie walki. Potem w pełni skoncentruje się na wyborach mera Kijowa.
Boente jest przekonany, że dzielenie roli pięściarza i polityka ma jedynie pozytywny wpływ na Witalija. - Witalij po prostu tego potrzebuje. On się nudzi, kiedy musi się skupić tylko na jednej rzeczy - mówi Boente. - Przez wiele lat Witalij odnosił sukcesy we wszystkim, czym się zajmował. Wierzę, że będzie tak dalej.
> Add a comment>
- Wilczewski - mimo że przegrał - obnażył wiele mankamentów Arthura Abrahama. Dyspozycja motoryczna i fizyczna nie była tak jak powinna, ale Piotrek podjął tę walkę. W trakcie pojedynku te ślady, które zostawił wirus były widoczne. Piotrek zrobił to, co mógł. Uważam, że w tej dyspozycji, której był, to zaboksował dobrze. Pokazał hart ducha, wolę walki i ogromną ambicję - powiedział Andrzej Gmitruk po sobotniej walce swojego podopiecznego Piotra Wilczewskiego (30-3, 10 KO) z Arthurem Abrahamem (33-4, 27 KO).
- Wilczewski przed walką zmagał się z problemami zdrowotnymi. Co się stało?
Andrzej Gmitruk: Tej informacji nie chcieliśmy podawać przed walką, ale Piotrek boksował z wirusowym zapaleniem. Dostał zapalenia z niedzieli na poniedziałek przed walką. Leżał pod kroplówkami i zastanawialiśmy się, czy nie dzwonić do Niemiec i tej walki nie odwołać. Piotrek doleciał we wtorek do Niemiec, w środę zrobiliśmy lekki rozruch. Dyspozycja motoryczna i fizyczna nie była tak jak powinna, ale Piotrek podjął tę walkę. W trakcie pojedynku te ślady, które zostawił wirus były widoczne. Piotrek zrobił to, co mógł. Uważam, że w tej dyspozycji, której był, to zaboksował dobrze. Pokazał hart ducha, wolę walki i ogromną ambicję.Spodziewałem się, że ten wirus wszystko popsuje i będzie gorzej.
- Jakie recenzje zebrał w Niemczech?
Niemcy ocenili go znacznie lepiej niż niektórzy polscy dziennikarze. Uważali, że po pierwsze była za wysoka punktacja sędziów w stosunku do tego, co się działo w ringu. Po drugie, powiedzieli, że Wilczewski - mimo że przegrał - obnażył wiele mankamentów Abrahama. Skupiono się na tym, że pokazał olbrzymi hart ducha. Walka skończyła się brawami na stojąco i to nie tylko dla Abrahama. Sam Abraham przed walką zakładał, że Wilczewski będzie łatwym rywalem. Dyrektor sportowy Sauerland Event Hagen Doering po obejrzeniu sparingów Piotrka stwierdził, że będzie odpowiednim rywalem dla Abrahama, ale się okazało, że w wielu momentach miał kłopoty. Nawet nie przyszedł na konferencję prasową, bo okazało się, że ma rozbite lewe ucho po tych prawych sierpowych Piotrka. Myślę, że Piotrek pokazał się z dobrej strony i po jakiejś pośredniej walce dostanie konkretne propozycje.
Video. Piotr Wilczewski i Artur Abraham po gali w Kilonii >>
- A co powiedzieli organizatorzy gali?
Ocena Piotrka przez całą grupę Sauerland Event i niemiecką prasę była naprawdę dobra. Zresztą można w "Bildzie" poczytać wiele ciekawych opinii, które zresztą pojawiały się na waszych stronach. Ja osobiście jestem pełen podziwu dla chłopaka, który po tych perypetiach zdrowotnych, stanął do ringu i przeboksował 12 rund w takim tempie, z tak wymagającym rywalem, jakim bez wątpienia jest Abraham.
>
Mariusz Wach (27-0, 15 KO) złapał już oddech po zwycięstwie nad Tye'em Fieldsem. Po odpoczynku w Las Vegas pięściarz wraca do treningów i celuje w pojedynek z... Chrisem Arreolą (35-2, 30 KO).
- Trochę boję się o kondycję. Wiem, jak wygląda zawodnik, który po szóstej rundzie nie ma zdrowia. Wtedy zaczyna się walka o "życie" i łapanie tlenu. Ja chcę bić się od początku do końca w jednym tempie, bez żadnych przestojów. Trenerzy podkręcają mi tempo na rozgrzewce - mówi Wach w rozmowie z Arturem Gacem z "Dziennika Polskiego".
Bokser przyznaje, że jego celem jest wejście na szczyt, a żeby to zrobić musi mierzyć się z najlepszymi zawodnikami. W najbliższej przyszłości czeka go pojedynek z pięściarzem z pierwszej dziesiątki rankingu. - Mógłbym się spotkać z Chrisem Arreolą. Wiadomo, jest dobry i zrobił postępy, ale ja jestem lepszy od niego - mówi z pewnością nadzieja polskiej wagi ciężkiej.
>
Artur Szpilka (10-0, 8 KO) w czerwcu będzie uczestniczył w obozie przygotowawczym Władymira Kliczki (57-3, 50 KO). Mistrz świata w boksie będzie budował formę na walkę z Tonym Thompsonem. - Dla mnie to wielka nobilitacja - mówi na łamach "Dziennika Polskiego" Szpilka.
Szpilka nie ma zamiaru być takim typem sparingpartnera, który da się wyszumieć Kliczce. - Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale pojadę tam pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać sparing. Od początku będę szedł na niego, żeby zwyciężyć - powiedział na łamach "Dziennika Polskiego" nasz bokser.
>
19 maja na terenie USA Odlanier Solis (17-1, 12 KO) powróci na zawodowe ringi po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzją doznanej w przegranej walce z Witalijem Kliczko. Rywalem Solisa będzie Konstantin Airich (23-5-2, 17 KO), który ostatnio dosyć niespodziewanie znokautował Ondrieja Palę.
Pojedynek odbędzie się w Convention Center w miejscowości Pharr w Teksasie. Obydwaj pięściarze są podopiecznymi tego samego promotora - Ahmeta Onera.
> Add a comment>
Mistrz świata WBC wagi średniej Julio Cesar Chavez Jr (45-0-1, 31 KO) oraz leworęczny Andy Lee (28-1, 20 KO) są bardzo blisko osiągnięcia porozumienia w sprawie podpisania kontraktu na wspólną walkę, do której miałoby dojść 16 czerwca. Meksykanin planował tego dnia zmierzyć się z Martinem Murrayem, jednak kłopoty z wizą Brytyjczyka pokrzyżowały plany.
- Lee to byłby dobry rywal, stworzyliby z Chavezem dobre widowisko. Julio bardzo chce walki z Martinezem. Nasz matchmaker uważa, że to byłby ciężka walka, ale do wygrania przez Julio - mówi promotor obrońcy tytułu Bob Arum.
Pojedynek z Irlandczykiem byłby dla Chaveza Jr ostatnim przetarciem przed planowaną na wrzesień walką z Sergio Martinezem.
>
Bob Arum, szef grupy Top Rank potwierdził, że były mistrz świata wagi lekkiej Brandon Rios (29-0-1, 22 KO) oraz czempion trzech kategorii wagowych Juan Manuel Marquez (53-6-1, 39 KO) spotkają się w ringu latem, jeśli wygrają swoje najbliższe zawodowe walki.
Obaj pięściarze zaboksują 14 kwietnia. Meksykanin spotka się z Sergiejem Fedczenką w Mexico City, z kolei Rios skrzyżuje rękawice z Richardem Abrilem w Las Vegas.
- To prawda, że jeśli obaj wygrają, to staną naprzeciw siebie 14 lipca w Teksasie. To byłaby wspaniała walka, ale najpierw obaj muszą udowodnić, że zasługują, aby do niej przystąpić - powiedział Arum.
>
2 czerwca podczas gali w Bydgoszczy na ring powróci jeden z najlepiej zapowiadających się pięściarzy młodego pokolenia Artur Szpilka (10-0, 8 KO). Informację na antenie stacji Polsat Sport potwierdził wczoraj trener pięściarza z Wieliczki Fiodor Łapin.
Dla zawodnika grupy 12 Round KnockOut Promotions będzie to pierwszy profesjonalny występ na polskiej ziemi od października ubiegłego roku. Pojedynek ma być zakontraktowany na dziesięć rund. Rywal "Szpili" nie jest jeszcze znany.
>