- Siproszwili lubi się bić, ma taki styl boksowania, że ciągle idzie do przodu, szuka wymian. Będę musiał uważać, żeby nie dać się trafić jakimś "farfoclem", on lubi uderzać takie obszerne sierpowe - mówi Dawid Kostecki (38-1, 25 KO) o swoim rywalu Sandro Siproszwilim (25-11, 12 KO), z którym zmierzy się 21 kwietnia na gali "Wojak Boxing Night" w Zabrzu.
- Jeśli mam być szczery to jestem od niego dużo lepszym zawodnikiem, także nie sądzę, by był mi w stanie czymś zagrozić, tym bardziej, że wydaje mi się, że mam już formę na dużo lepszego zawodnika niż Siproszwili - dodaje "Cygan", przyznając jednocześnie, że poszukiwania przeciwnika na pierwszą walkę po operacji barku nie były proste.
- Rywala szukaliśmy dość długo, niektórzy nam odmówili, niektórym my podziękowaliśmy bo mimo świetnych rekordów po obejrzeniu walk widać było, że pojedynek może się skończyć nokautem w pierwszej rundzie. Chciałbym w Zabrzu poboksować sobie dłużej, a wiadomo, że ten zawodnik się nie wywraca. Wydaje mi się, że po operacji i przerwie w treningach taki rywal okaże się przydatny.
Kostecki, który od dawna już deklaruje, że zmierza ku pojedynkowi o mistrzostwo świata kategorii półciężkiej, zapewnia, że nie zlekceważy skazywanego przez kibiców na porażkę Gruzina. - Widziałem dużo walk, gdy stuprocentowi faworyci przegrywali i to przed czasem, dlatego przygotowywałem się na maksa, jak do walki o pas. Siproszwili nie będzie miał nic do stracenia, lubi wchodzić w wymiany, dlatego kluczem będzie koncentracja, bo w ringu zdarzyć się może wszystko. Jeśli jednak koncentracji nie zabraknie, powinienem wygrać bez problemu - ocenia bokser grupy KnockOut Promotions.
Bilety na galę "Wojak Boxing Night", podczas której rozegranych zostanie aż dziesięć walk boksu zawodowego, w tym bój Damiana Jonaka (32-0-1, 21 KO) z Andersonem Claytonem (37-6, 32 KO) o pasy WBC Baltic i WBA International wagi junior średniej, dostępne są na eventim.pl >>
> Add a comment>
Bardzo zmobilizowany szykuje się do zaplanowanej na 5 maja w Erfurcie walki z Kubratem Pulewem (15-0, 7 KO) Aleksander Dimitrenko (32-1, 21 KO). Stawką potyczki będzie wakujący pas mistrza Europy wagi ciężkiej.
Dwumetrowy Ukrainiec w przeciwieństwie do swego rywala nie wybiega myślami ku ewentualnym bojom z braćmi Kliczko i zapewnia, że na dzień dzisiejszy jego jedynym celem jest wygrana w zbliżającym się pojedynku.
- Dla mnie liczy się teraz tylko ta jedna walka o mistrzostwo Europy. Nieważne, co mówią inni, ja chcę iść do przodu krok po kroku. Tytuł czempiona Europy straciłem przez kontuzję, ale teraz wszystko jest już w porządku i chcę odzyskać swój pas - mówi Dimitrenko, nieaktywny boksersko od września ubiegłego roku.
>
Na 50 tysięcy dolarów premii może liczyć zwycięzca sobotniej walki o pas WBA wagi lekkiej pomiędzy Brandonem Riosem (29-0-1, 21 KO) i Richardem Abrilem (17-2-1, 8 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Las Vegas.
- Rios i Abril naprawdę się nienawidzą, co widać było podczas niedawnej konferencji prasowej. Jestem pewien, że dodatkowa premia dla wygranego podgrzeje jeszcze atmosferę i w ringu posypią się iskry - powiedział Todd duBoef z promującej event grupy Top Rank.
Podstawowe gaże za pojedynek przewidziane dla Riosa i Abrila wynoszą odpowiednio 450 i 100 tysięcy dolarów.
>
Mimo solidnego lania, jakie zebrał w swoich dwóch ostatnich występach, przeciw Antonio Tarverowi i Krzysztofowi Włodarczykowi, i kolejnym zapowiedziom o definitywnym zakończeniu sportowej kariery Danny Green (31-5, 27 KO) najwyraźniej nie zamierza się jeszcze żegnać z zawodowymi ringami.
"Green Machine" podczas spotkania z australijskimi mediami poinformował, że chciałby niebawem znów wejść między liny, a jego wymarzonym rywalem byłby lokalny oponent Anthony Mundine, z którym Australijczyk przegrał w 2006 roku na punkty.
Problemem w doprowadzeniu do starcia Greena z Mundine może być duża aktualnie różnica w wadze pomiędzy obydwoma zawodnikami, ale Mundine podobno poinformował, że gotów jest na pojedynek z "Zieloną Maszyną" nawet oddając na ważeniu 10 kilogramów.
>
5 maja na gali w Las Vegas Shane Mosley (46-7-1, 39 KO) stanie w ringu naprzeciw Saula Alvareza (39-0-1, 29 KO). W konfrontacji z niepokonanym "Canelo" 40-letni Amerykanin podejmie próbę odniesienia pierwszego zwycięstwa od stycznia 2009 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=ooLuAZ-Tl6Y
> Add a comment>
16 czerwca na gali boksu w Newark, której główną atrakcją będzie starcie Tomasza Adamka (45-2, 28 KO) z Eddie Chambersem (36-2, 18 KO), kolejną zawodową walkę stoczy Bryant Jennings (13-0, 6 KO).
Rywal Jenningsa, który po marcowym zwycięstwie przed czasem nad byłym mistrzem świata Siergiejem Liachowiczem, zaczyna wyrastać na jedną z najważniejszych postaci w amerykańskiej wadze ciężkiej, nie jest jeszcze znany.
>
28-letni Jaidon Codrington (20-2, 16 KO) będzie najbliższym rywalem jednego z najbardziej obiecujących dziś pięściarzy wagi junior ciężkiej, Rachima Czakijewa (12-0, 9 KO). Do starcia obu bokserów dojdzie 21 kwietnia podczas organizowanej przez grupę Universum gali w Schwerinie.
Pochodzący z USA Codrington wszystkie swoje dotychczasowe pojedynki toczył w kategoriach super średniej i półciężkiej. Na zawodowych ringach poniósł dwie porażki, przegrywając z dobrze znanymi bokserskim kibicom Allanem Greenem oraz Sakio Biką.
>
Tomasz Adamek (45-2, 28 KO rozpoczął już przygotowania do pojedynku z Eddiem Chambersem (36-2, 18 KO), który odbędzie się 16 czerwca w Newark, kilka godzin po spotkaniu Polska - Czechy na EURO 2012.
- Trenuję dwa razy dziennie, a w wolnych chwilach czytam książkę i chodzę na spacery z psem, pięknym i potężnym buldogiem mojego trenera. Przynajmniej się nam nie nudzi, bo niewiele poza treningami mam tu do roboty - opowiada Tomasz Adamek, który od świątecznego poniedziałku przebywa pod St. Louis u swojego szkoleniowca Rogera Bloodwortha. To pierwszy etap przygotowań do zaplanowanej na 16 czerwca walki z Eddiem Chambersem.
- Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Rano pracuję nad techniką, po południu zajęcia są bardziej siłowe. Będę tutaj tydzień i w niedzielę wracam do domu - opowiada Adamek. Kilkanaście dni temu Polak wrócił do ringu i stoczył pierwszą walkę po porażce z Witalijem Kliczką.
Na nowojorskim Brooklynie pewnie pokonał na punkty Nagyego Aguilerę. Zaraz po tym pojedynku Polakowi napuchły dłonie. Było nawet podejrzenie złamania kości, ale po wizycie u lekarza okazało się, że bokser "tylko" porozrywał torebki stawowe. - Wszystko się goi jak na psie - śmieje się Adamek i dodaje: - Naprawdę, dzisiaj już nie ma śladu po tym urazie. Na szczęście kości były całe, więc mogę trenować, ile chcę. Pierwotnie planowaliśmy wyjazd na zgrupowanie, ale teraz wydaje się, że po powrocie z okolic St. Louis będę pracował w Jersey. Plan jest taki, że po powrocie do domu będę przez tydzień pracował sam i z trenerem od przygotowania fizycznego, a później dołączy Bloodworth. Idealnie, bo wtedy pozostanie akurat osiem tygodni do walki.
> Add a comment>
5 maja na gali w Erfurcie niepokonany na zawodowych ringach Kubrat Pulew (15-0, 7 KO) stanie do walki z Aleksandrem Dimitrenką (32-1, 21 KO) o tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej.
30-letni Bułgar nie ukrywa, że zwycięstwo nad notowanym w pierwszej siódemce wszystkich rankingów dwumetrowym Ukraińcem ma go doprowadzić do upragnionego pojedynku o światowy czempionat. - To będzie najtrudniejsza walka w mojej całej karierze. Najpierw chcę zostać mistrzem Europy, a potem będę myślał o konfrontacji z braćmi Kliczko - oświadczył podczas wczorajszej konferencji prasowej Pulew.
>
Jutro o godz. 11.00 czasu wschodnioamerykańskiego rusza sprzedaż biletów na zaplanowaną na 16 czerwca w hali Prudential Center w Newark walkę Tomasza Adamka (45-2, 28 KO) z Eddie Chambersem (36-2, 18 KO).
Bilety będą dostępne w cenach 254, 104, 79 i 54 dolary na stronie ticketmaster.com, a także pod numerem telefonu 1-800-745-3000. Wejściówki nabyć będzie można również w kasach hali.
Tomasz Adamek o walce z Eddie Chambersem: Lubię bić zdesperowanych pięściarzy >>
>
Dobrze znany polskim kibicom boksu Gruzin Sandro Siproszwili (25-11, 12 KO) będzie rywalem Dawida Kosteckiego (38-1, 25 KO) podczas gali "Wojak Boxing Night" 21 kwietnia w Zabrzu. Dla "Cygana" kwietniowy start będzie powrotem na ring po poważnej operacji barku.
29-letni Siproszwili w przeszłości dwukrotnie boksował w Polsce, mierząc się z Tomaszem Hutkowskim i Dariuszem Sękiem. W swojej karierze potykał się z takimi zawodnikami jak były mistrz świata wagi ciężkiej Herbie Hide, czy obecny czempion kategorii junior ciężkiej Ola Afolabi. Sparował także z Krzysztofem Włodarczykiem przed mistrzowską walką "Diablo" z Giacobbe Fragomenim.
- Siproszwili to twardy i nieustępliwy zawodnik, tylko raz w karierze, w 2006 roku przegrał przez nokaut. Powinien być dobrym i wymagającym sprawdzianem dla powracającego po kontuzji Dawida, który mierzy w mistrzostwo świata - mówi promotor polskiego pięściarza Andrzej Wasilewski.
Bilety na galę "Wojak Boxing Night", podczas której rozegranych zostanie aż dziesięć walk boksu zawodowego, w tym bój Damiana Jonaka (32-0-1, 21 KO) z Andersonem Claytonem (37-6, 32 KO) o pasy WBC Baltic i WBA International wagi junior średniej, dostępne są na eventim.pl >>
>
Fritz Sdunek, trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) zdradził, że jego podopieczny kolejny profesjonalny pojedynek stoczy najprawdopodobniej we wrześniu. Rywalem Ukraińca może być oficjalny pretendent do tytułu federacji World Boxing Council - Bermane Stiverne (21-1-1, 20 KO).
Starszy z braci Kliczko początkowo planował zaliczyć dwa zawodowe występy w pierwszej połowie 2012 roku, jednak kontuzja barku odniesiona w lutowej walce z Derekiem Chisorą zmusiła "Dr. Żelazną Pięść" do dłuższej przerwy.
>
Niecały miesiąc po swoim debiucie Dawid Kwiatkowski (1-0, 1 KO) stoczy swój drugi pojedynek na zawodowych ringach. 21 kwietnia pięściarz z Oświęcimia wystąpi w zakontraktowanej na cztery rundy walce podczas gali "Wojak Boxing Night" w Zabrzu.
Rywal Kwiatkowskiego nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony. Głównymi wydarzeniami zabrzańskiej imprezy będą walki z udziałem notowanego wysoko w światowych rankingach Damiana Jonaka oraz powracającego po operacji barku Dawida Kosteckiego.
>
http://www.youtube.com/watch?v=_OYZk8vzJSA
Doświadczony Eric Morel (46-2, 23 KO) podczas treningu otwartego przed zaplanowaną na 21 kwietnia walką z Abnerem Maresem (23-0-1, 13 KO). Stawką pojedynku będzie wakujący pas mistrza świata WBC wagi super koguciej.
>
50 tysięcy dolarów bonusowej wypłaty czeka na zwycięzcę sobotniej walki pomiędzy Brandonem Riosem (29-0-1, 22 KO) oraz Richardem Abrilem (17-2-1, 8 KO). Promująca obu pięściarzy grupa Top Rank postanowiła w tym roku przyznawać dodatkowe pule pieniędzy do wygrania przed walkami, które budzą większe emocje.
- Rios i Abril po prostu nienawidzą siebie nawzajem. 50 tysięcy dolarów dodatkowej wypłaty sprawi, że będą walczyć jeszcze bardziej zawzięcie. Na pewno skorzystają na tym wszyscy fani - powiedział Todd duBoef, właściciel grupy Top Rank.
Stawką walki Abril - Rios będzie wakujący tytuł WBA wagi lekkiej.
>
Dziś podczas konferencji prasowej w Erfurcie twarzą w twarz stanęli dwaj pretendenci do wakującego tytułu mistrza Europy wagi ciężkiej - Aleksander Dimitrenko i Kubrat Pulew. Do walki dojdzie 5 maja podczas gali organizowanej przez grupę Sauerland Event.
>
- Eddie Chambers widocznie musi walczyć, będzie w czerwcu stawiał wszystko na jedną kartę, na zasadzie, że teraz albo nigdy. Lubię bić takich zdesperowanych pięściarzy - mówi z obozu treningowego w Glen Carbon Tomasz Adamek (43-2, 28 KO), który 16 czerwca w Prudential Center wyjdzie na ring przeciwko Eddie Chambersowi (36-2, 18 KO)
- Eddie Chambers nie był zachwycony twoją szybkością w walce z Nagy Aguilerą.
Tomasz Adamek: Z boku wszystko wygląda łatwo. Ja też niczego specjalnego u niego nie widziałem, oglądając w ostatnich dniach chyba sześć jego ostatnich walk. Roger Bloodworth mówi, że Eddie "człapie", a nie porusza się po ringu. Ale może nie będę za dużo mówił na temat tego, czemu się przypatrujemy u Chambersa żeby nie ułatwiać jego trenerom pracy. My robimy swoje, niech on robi swoje. Do przepychanek prasowych mnie nie sprowokuje.
- Jeden z moich kolegów komentujących walki dla HBO zwrócił uwagę na fakt, że nie za bardzo rozumie dlaczego Chambers pcha się do walki akurat z tobą po 16 miesięcznej przerwie. Według niego nie ma gorszego rywala "na rozgrzewkę" niż precyzyjnie bijący Adamek.
Też się nad tym zastanawiałem, ale to już problem Chambersa. Dlatego chciałem mieć przetarcie, nawet nie wiedząc, że z nim będę się bił za cztery miesiące w Newarku. I dlatego walczyłem na gali 24 marca w Nowym Jorku, choć nie musiałem. Chambers widocznie musi walczyć, będzie stawiał wszystko na jedną kartę, na zasadzie, że teraz albo nigdy. Lubię bić takich zdesperowanych pięściarzy.
- W ostatniej walce pokazałeś po raz pierwszy nieco inne ustawienie, podszlifowane podczas trzech mini-obozów w Glen Carbon, gdzie mieszka twój trener i gdzie obecnie trenujesz. Pracujecie nad tym samym?
Nad tym i kilkoma rzeczami w defensywie. Jest łatwiej bo już mam za sobą walkę, jest co analizować. Same sparingi, nawet jakby były nie wiadomo z kim, nie wystarczą. Po pierwsze dlatego, że kiedy nie ma presji kamer telewizyjnych i kibiców na trybunach wszystko zawsze jest łatwiejsze. Po drugie nie ma szansy znaleźć idealnej kopii rywala, a do tego tak naprawdę nigdy nie wiadomo jak będzie walczył, jaką będzie miał taktykę. Tak było z Aguilerą.
- Kibice najczęściej pytają o dwie sprawy - czy będziesz chciał zrzucić wagę i czy rozbite w Nowym Jorku ręce są już w porządku.
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest nie, a na drugie tak. Nie ma potrzeby zmieniać wagi, jest dobra taka, jaka była na Aguilerę. Nawet nie ma tematu. Porozbijane przez te nieszczęsne rękawice dłonie są w porządku. To się już nigdy nie powtórzy.
>