McBrideRobert Hawkins (23-15, 7 KO) będzie najbliższym rywalem Kevina McBride (34-6-1, 29 KO), który występem 10 lipca na gali w Poughkeepsie powróci na ring po po niemal trzyletniej przerwie .

- Jest we mnie irlandzka duma. Mam jeszcze coś do udowodnienia. Kiedyś wszyscy skreślali mnie w walce z Tysonem, a ja go pokonałem. Ludzie nie wierzyli we mnie wtedy i teraz też być pewnie nie będą wierzyć, ale tak jak pobiłem Tysona, uważam, że jestem w stanie pokonać każdego! - zapewnia mierzący 203 cm Irlandczyk, który w swoim ostatnim pojedynku uległ przed czasem Andrzejowi Gołocie.

Podczas lipcowej gali między linami zaprezentuje się też Nagy Aguilera (15-3, 10 KO), który podobnie jak McBride po zwycięstwie nad "Żelaznym" śnił  przez jakiś czas swój krótki sen o mistrzowskiej walce, gdy w grudniu 2009 roku znokautował w pierwszej rundzie Olega Maskajewa. Cztery miesiące później sam został jednak znokautowany w eliminatorze IBF przez Samuela Petera. W Poughkeepsie przeciwnikiem Aguilery będzie Roderick Willis (14-6, 8 KO).