- Trzeba uważać na rywala, bo niby nie jest żadnym groźnym zawodnikiem, ale ma cios, a Tomek ostatnio trochę przyjmuje - przestrzega w rozmowie z Interia.pl Artur Szpilka, analizując sobotnią walkę Tomasza Adamka (50-5, 30 KO) z Solomonem Haumono (24-3-2, 21 KO). Pojedynek będzie głównym wydarzeniem sobotniej gali Polsat Boxing Night.

- Tomek na pewno wygląda fajnie pod względem sylwetki. Widać, że nie marnował czasu, prezentuje się bardzo dobrze. Dawno nie pamiętam, by tak wyglądał - mówi pięściarz z Wieliczki.

Szpilka podczas jednej z gal Polsat Boxing Night pokonał na punkty Adamka. Popularny "Szpila" podkreśla przy okazji, że sylwetka w boksie jest tylko dodatkiem do umiejętności i techniki.

- Ja nikomu nic nie odbieram, bo wiem, jak silna potrafi być determinacja człowieka, a psychika ludzka jest niezgłębiona. Każdy w koło może opowiadać głupoty, a najwięksi hejterzy nic o tym sporcie nie wiedzą. Wszystko zależy od Tomka, sam jestem ciekawy tej walki. Na pewno trzeba uważać na rywala, bo niby nie jest żadnym groźnym zawodnikiem, ale ma cios, a Tomek ostatnio trochę przyjmuje - analizuje były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej.

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>