Ze Stevem Cunninghamem (28-7, 13 KO) chciałby się sprawdzić jesienią klasyfikowany w czołówce światowych rankingów wagi ciężkiej Artur Szpilka (18-1, 13 KO). 

- Nalegam na to ja, rozmawia trener, trwają rozmowy - powiedział "Szpila" we wczorajszym Puncherze. - Trener jest "za", cały czas dzwonię do Leona [Margulesa]. Ma być to mecz Polska - USA, myślę, że to byłby odpowiedni zawodnik.

- To byłaby dla mnie bardzo ciężka walka, to jest zawodnik bardzo myślący, cały czas w świetnej formie. Chcę wyzwań, może jeszcze nie tych największych. Cały czas się uczę, a po przegranej z Jenningsem stąpam mocno po ziemi i wiem, że jest jeszcze masa do roboty - dodał najwyżej notowany polski "ciężki".

Gala z udziałem "Szpili" i innych pięściarzy znad Wisły planowana jest w USA na przełom września i października, jednak podawany obecnie termin 3 października w Prudential Center nie jest prawdziwy. Tymczasem Artura Szpilkę już 12 czerwca w Chicago czeka starcie z Manuelem Quezadą (29-9, 18 KO).