Adamek boksChoć w środowisku polskich kibiców boksu od kilku dni toczy się burzliwa dyskusja na temat potencjalnej walki Tomasza Adamka (42-1, 27 KO) z legendarnym, jednak mającym już dawno za sobą najlepsze lata, Royem Jonesem Juniorem (54-7, 40 KO), w dyskusji tej z reguły pomija się fakt, że aby do jakiegokolwiek pojedynku mogło dojść, muszą się zgodzić na niego dwaj pięściarze - w tym przypadku zarówno polski "Góral" jak i najwyraźniej niepotrafiący pożegnać się z ringiem 42-letni Amerykanin.

W opinii Dana Rafaela z ESPN Roy Jones Junior popełnia wielki błąd, kontynuując swoją sportową karierę, zwłaszcza, że porywa się na rywali, którzy są już poza jego zasięgiem.

- Niestety, wygląda na to, że Roy nie zawiesi rękawic na kołku, aż nie zostanie kaleką. A ludzie z jego otoczenia nie są mu pomocni. Oni wręcz sprawiają, że to nieszczęście jest coraz bliższe - pisze ceniony ekspert bokserski.

Warto przypomnieć, że Roy Jones Junior, który niedawno złożył ofertę walki Adamkowi, jest na chwilę obecną tylko jednym z kilku zawodników rozpatrywanych  w kontekście planowanego na początek przyszłego roku kolejnego występu "Górala", a póki co Polaka 9 grudnia czeka konfrontacja z Vinnym Maddalone (34-6, 24 KO).