Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) jest pewny siebie przed zaplanowanym na 4 listopada pojedynkiem z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO). Haitańczyk przekonuje, że "Bronze Bomber" mimo iż pokonał go na punkty w styczniu 2015 roku, ma podstawy do obaw przed ponowną konfrontacją.

- On się mnie boi - twierdzi "B.WARE" - Wie, co będzie grane. Wszystkie ciosy, które we mnie wpakował, łykałem jak na śniadanie.

- Na jego miejscu też bym nie chciał tego rewanżu. Tak samo było z moją drugą walką z Chrisem Arreolą. Pokonałem go za pierwszym razem, ale nie chciałem drugiej walki. To był prawdziwy twardziel. Tu jednak wynik będzie inny - zapewnia Bermane Stiverne, który w roli challengera Wildera zastąpił złapanego na dopingu Luisa Ortiza (27-0, 23 KO).