Amerykański dziennikarz Mike Coppinger poinformował dlaczego rozmowy pomiędzy Saulem Alvarezem (56-1-2, 38 KO) i Calebem Plantem (21-0, 12 KO) zostały zerwane. Pojedynek o cztery mistrzowskie pasy wagi super średniej planowany był na 18 września.

Meksykanin poza m.in. prawem do obowiązkowego rewanżu, miał otrzymać gwarantowaną wypłatę w wysokości 40 mln dolarów. "Canelo" domagał się, aby w kontrakcie znalazł się zapis, który zapewnia w przypadku kontuzji Planta utrzymanie wrześniowego terminu walki oraz nie zmniejsza jego wypłaty. Przedstawiciele Premier Boxing Champions nie zgodzili się na takie rozwiązanie.

Alvarez poszukuje nowego rywala i planuje utrzymać wrześniową datę walki. Głównym kandydatem do skrzyżowania rękawic z Meksykaninem jest aktualnie mistrz świata WBA wagi półciężkiej Dmitrj Biwoł (18-0, 11 KO). O potencjalnym starciu Alvareza z niepokonanym Rosjaninem mówi się już od dłuższego czasu.

W gronie potencjalnych rywali wymienia się także Kolumbijczyka Carlosa Gongorę (20-0, 15 KO) oraz Brytyjczyka Johna Rydera (29-5, 16 KO). Zniknął z kolei temat ewentualnej trylogii "Canelo" z Giennadijem Gołowkinem.