Mistrz świata IBF wagi półśredniej Errol Spence (24-0, 21 KO) zapowiedział, że chętnie zmierzy się ze świeżo upieczonym czempionem WBA i WBC kategorii średniej Saulem Alvarezem (50-1-2, 34 KO). O możliwości organizacji takiego pojedynku wspominał kilka dni temu Oscar De La Hoya, promotor Meksykanina.

- Jestem gotowy. Alvarez to wielkie nazwisko i świetny pięściarz, ale mam wrażenie, że zrobiłbym z nim to samo co Floyd Mayweather - stwierdził Amerykanin.

Pojedynek z "Canelo" oznaczałby dla Spence'a przeskok o dwie kategorie wagowe. Na razie, bardziej prawdopodobna wydaje się jednak jego walka z Mikey Garcią, mistrzem świata czterech kategorii wagowych, który celuje w piąty tytuł. Do takiej konfrontacji może dojść już w grudniu.

Wczoraj na gali w Las Vegas Alvarez wygrał na punkty z Gołowkinem, odnosząc jedno z najcenniejszych zwycięstw w karierze. Spence w ostatnich występach wygrywał z Carlosem Ocampo i Lamontem Petersonem.