Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Stephen Espinoza, szef boksu w telewizji Showtime, nie jest zadowolony, że głównym wydarzeniem gali zaplanowanej na 4 listopada w Nowym Jorku będzie ostatecznie rewanż mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (38-0, 37 KO) z Bermane Stivernem (25-2-1, 21 KO). Wcześniej Showtime planowało w tym terminie pokazać pojedynek Wildera z Luisem Ortizem, jednak Kubańczyk kolejny raz wpadł na dopingu.

- Nie chcieliśmy zostawiać Wildera w tej sytuacji. Oczywiście cieszyliśmy się z walki Wilder - Ortiz na naszej antenie, ale taki jest boks. Tutaj niespodziewanych przypadków jest bardzo dużo. Rewanż ze Stivernem to nie jest walka, której chcieliśmy - tłumaczy Espinoza.

- Trzeba mimo wszystko pamiętać, że Stiverne to jedyny do tej pory pięściarz, którego Wilder nie potafił znokautować. Chociażby z tego powodu, trzeba go uznać za wymagającego rywala. Poza tym, mamy na tej gali kilka innych ciekawych walk, a cała karta wygląda bardzo dobrze - mówi szef Showtime.

W Nowym Jorku dojdzie także m.in. do walki Sergieja Lipinieca z Akihiro Kondo o pas IBF wagi super lekkiej oraz Shawna Portera z Adrianem Granadosem o pas WBC Silver wagi półśredniej.