Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Jeszcze dwie, trzy takie walki jak ta z Miguelem Marriagą i Wasyl Łomaczenko znudzi się boksem. On potrzebuje wyzwań. 750 tysięcy dolarów gaży dla Ukraińca (50 tysięcy dla Marriagi) za jednostronny pojedynek zatrzymany po siódmej rundzie, to wynagrodzenie godziwe, ale dla kogoś, kto głośno mówi, że chce być nr 1 klasyfikacji bez podziału na kategorie wagowe, nie musi być zadowalające. I oczywiście nie chodzi tu tylko o pieniądze.

Ktoś taki jak Łomaczenko potrzebuje wyzwań. Pamiętam w jakim stylu wygrywał igrzyska w Pekinie i Londynie. Na tych pierwszych (waga piórkowa) był głodny zwycięstw i wielkiego sukcesu. Wywalczył złoty medal, otrzymał Puchar Barkera przyznawany najlepszym technikom (a tak naprawdę najlepszym zawodnikom), i zaimponował wszystkim. Cztery lata później też zdobył złoto (waga lekka), ale nie tylko moim zdaniem, był już lekko znudzony swoją przewagą nad rywalami.

Dlatego, kiedy podpisał zawodowy kontrakt chciał jak najszybciej walki o mistrzostwo świata. Chciał przejść do historii i pokazać, że można. Był przekonany, że go na to stać, toczył przecież zwycięskie, pięciorundowe pojedynki w World Series of Boxing (WSB). I trzy lata temu dostał taką szansę, ale jej nie wykorzystał, przegrywając minimalnie z Orlando Salido. To był jego drugi zawodowy pojedynek, ale jak pamiętamy z równym powodzeniem to jego można było ogłosić zwycięzcą.

Przebieg walki z Marriagą był znany już przed pierwszym gongiem, choć Meksykanin nie jest przecież przysłowiowym leszczem. Przegrywał tylko w pojedynkach mistrzowskich, z Nicholasem Waltersem i Oscarem Valdezem w wadze piórkowej. Teraz debiutował w wyższej kategorii,  stawką był należący do Ukraińca pas WBO.

Marriaga nie szukał usprawiedliwień. – Był lepszy, stłamsił mnie presją, ale mogłem walczyć dalej – powiedział. Może i mógł, tylko jak długo ?

Co dalej z Łomaczenką (9-1, 7 KO), z kim zechce go zestawić Bob Arum ? W swojej wadze Ukrainiec ma naprawdę niezłego mistrza WBA, 25 letniego Miguela Berchelta z Meksyku (32-1, 28 KO), bardzo ciekawego Amerykanina, dynamicznego i mocno bijącego, 22 letniego mańkuta, Gervontę Davisa (18-0, 17 KO), mistrza IBF, którego zobaczymy 26 sierpnia na gali z Floydem Mayweatherem Jr i Conorem McGregorem w rolach głównych, oraz posiadacza pasa WBA, Jezreela Corralesa (22-1, 8 KO) z Panamy, który podobnie jak Łomaczenko i Davis walczy z odwrotnej pozycji.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>