Dzisiaj na gali w Cincinnati na ring po blisko rocznej przerwie wróci mistrz świata czterech kategorii wagowych Adrien Broner (32-2, 24 KO), który zmierzy się z Adrianem Granadosem (18-4-2, 12 KO). 27-letni "The Problem" zapowiada, że ten występ może być przełomowy w jego bokserskiej karierze.

- Do tej pory nawet nie zbliżyłem się do swojego maksymalnego potencjału. Boksowałem najwyżej na 45-50% moich możliwości. Dojrzałem w ostatnim czasie i wiem, że muszę zacząć realizować swój potencjał, zanim będę żałował i będzie już za późno - mówi Broner.

Granados w przeszłości był jednym ze sparingpartnerów Bronera przed jego pierwszą zawodową porażką z Marcosem Maidaną. Broner zdaje sobie sprawę, że czeka go trudne zadanie.

- To prawda, że Granados na sparingach mi nie odpuszczał. To twardziel, wielki twardziel, który zrobi wszystko, żeby cię znokautować. Mogłem wybrać łatwiejszego rywala, ale chcę pokazać wszystkim najlepszą wersję Adriena Bronera, a mogę to zrobić jedynie z najtrudniejszymi przeciwnikami - mówi Amerykanin, który ostatni raz boksował w kwietniu ubiegłego roku.

Podczas oficjalnej ceremonii ważenia pięściarze zmieścili się w limicie wagi półśredniej. Transmisja z gali w Cincinnati w nocy z soboty na niedzielę od godz. 03.00 w telewizji Fightklub.