Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wciąż iskrzy na linii Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO) - Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO). Do walki pięściarzy ma dojść dopiero jesienią przyszłego roku, chociaż dziennikarze nie dają im o sobie zapomnieć.

- Do naszej walki dojdzie, nie mam żadnych wątpliwości. Już były prowadzone rozmowy na ten temat i umówiliśmy się na przyszły rok - powiedział "Canelo" pytany o pojedynek z Kazachem.

- Wcześniej słyszałem, że nigdy nie dojdzie do mojej walki z Erislandym Larą czy Austinem Troutem. Walczyłem z oboma i wygrałem. Kiedy pokonam Gołowkina to pojawi się kolejne nazwisko, ale tak już jest. Kiedy jesteś na szczycie, wszyscy chcą z tobą boksować - tłumaczy Meksykanin, który niedawno został przez Gołowkina nazwany klaunem.

- Słyszałem co Gołowkin wygaduje na mój temat. Nie rozumiem tego, ale on ma chyba złych doradców. Głupie gadanie mu nie pomoże i nic nim nie wskóra. Nie mam wątpliwości, że walka się odbędzie, a ja go pokonam - powiedział Alvarez, który kolejną walkę stoczy 12 września w Dallas z Liamem Smithem.