Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Wygląda na to, że Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) będzie musiał jeszcze poczekać na walkę z mistrzem świata WBC wagi średniej Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO). Meksykanin twierdzi, że Kazach wcześniej powinien pokonać jakiegoś pięściarza zaliczanego do światowej czołówki.

- Popatrzcie na moich ostatnich dziesięciu rywali i na jego ostatnich dziesięciu rywali. Dla mnie to oczywiste, że jesteśmy na innym poziomie. Moja walka z Gołowkinem odbędzie się, ale najpierw on musi na nią zapracować. Niech zaboksuje z kimś, kto potrafi walczyć, dobrze ruszać się po ringu i będzie prezentował mistrzowski poziom - argumentuje "Canelo", który w listopadzie pokonał Miguela Cotto.

- Kiedy ktoś zarzuca mi tchórzostwo, to ogarnia mnie śmiech. Zobaczcie z kim boksuję w wieku 25 lat. Nigdy nie przed nikim nie uciekałem i nie będę tego robił. To Gołowkin unikał walki z Wardem - przekonuje Alvarez.

W sobotę na gali w Las Vegas Meksykanin skrzyżuje rękawice z byłym czempionem kategorii super lekkiej Amirem Khanem (31-3, 19 KO).