Dwóch młodych i nadal niepokonanych pięściarzy już 24 czerwca podczas Polsat Boxing Night 7 wejdzie do jednego ringu. Łukasz Wierzbicki (12-0, 6 KO) czy Robert Tlatlik (20-0, 14 KO)? Poznajcie bohaterów drugiej walki PBN 7 - Nowe Rozdanie.

Obaj pięściarze mają polskie korzenie, ale obaj swoje sportowe kariery rozwijali poza granicami naszego kraju. Robert Tlatlik tuż po urodzeniu przeniósł się do niemieckiego Essen i właśnie w Niemczech stoczył swoje wszystkie zawodowe pojedynki. Łukasz Wierzbicki natomiast po dwóch latach studiowania we Wrocławiu postanowił przeprowadzić się do kanadyjskiego Calgary.

Wierzbicki stoczył do tej pory dwanaście pojedynków, a jedenaście z nich właśnie w Kanadzie. Dopiero ostatnim występem z Holendrem Innocentem Anyanwu debiutował na polskiej ziemi, ale już wtedy wiedział, że wystąpi na gali Polsat Boxing Night. Zabawę ze sportami walki rozpoczynał od kickboxingu i zawsze może liczyć na wsparcie swojego brata Wojtka, który kontynuuje przygodę z tą dyscypliną.

W Polsce szybko rozpoczął współpracę z Andrzejem Gmitrukiem. Znany szkoleniowiec komplementował pięściarza od samego początku. - Ten chłopak ma coś w sobie. Przede wszystkim zawsze z uśmiechem wchodzi na salę treningową i nigdy nie narzeka. Zawsze ma ochotę na czerpanie nowej wiedzy - mówi Gmitruk.

Wierzbicki doskonale opanował walkę z kontry i na tym elemencie w połączeniu z refleksem i wyczuciem dystansu opiera swój styl. Wspólnie z Gmitrukiem pracowali nad uaktywnieniem prawej ręki, która przy jego leworęcznej postawie może w kluczowych momentach okazać się elementem decydującym. Walka z Robertem Tlatlikiem będzie największym wyzwaniem w jego karierze, ale Wierzbicki jest świadomy swoich umiejętności i mierzy znacznie wyżej. - Chcę pokonać wszystkich na krajowym podwórku, a później ruszyć dalej – mówi.

O jego rywalu Robercie Tlatliku kibice w Polsce wiedzą niewiele, choć urodził się w Chorzowie. Do Niemiec jego rodzicie przeprowadzili się tuż po jego narodzinach i tam za sprawą starszego brata rozpoczął swoją pięściarską przygodę. Błyskawicznie trafił do juniorskiej kadry, a po kilku latach postanowił przejść na zawodowstwo. Przez sześć lat zwyciężył dwudziestokrotnie i aż czternaście razy posyłał swoich rywali na deskach. Na Polsat Boxing Night będzie miał okazję po raz pierwszy wystąpić w Polsce i w jego opinii 21. zwycięstwo w rekordzie nie będzie nosiło miana niespodzianki. - Będę lepiej przygotowany taktycznie - ocenia Tlatlik.

Tlatlik zdecydowanie bardziej woli atakować niż czekać na atak swoich przeciwników, a to zgoła odmienny styl niż ten, który prezentuje Wierzbicki. Zderzenie dwóch niepokonanych pięściarzy powracających w rodzinne strony jest samo w sobie poręczeniem doskonałego widowiska. Druga walka gali PBN 7 - Nowe Rozdanie odpowie na pytanie, który z pięściarzy w kategorii super lekkiej może rozdawać karty przez najbliższe lata.