Adam Kownacki (15-0, 12 KO) jest bardzo pewny siebie przed zbliżającą się walką z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). Pojedynek pięściarzy odbędzie się 15 lipca na gali Premier Boxing Champions pod Nowym Jorkiem.

- Porażki Szpilki z Jenningsem i Wilderem pokazały, że nie jest to zawodnik ścisłej czołówki, tylko tester dla najlepszych - ocenia "Babyface". - Szpilka nie ma mocnej szczęki i brak mu serca do walki. Zwycięstwo nad nim otworzy mi drogę do pojedynku o pas. Mój obóz już się tym zajmuje.

- Spędziłem kilka tygodni w Polsce, sparując z Tomaszem Adamkiem i pracując nad siłą i kondycją. Gdy wrócę do Nowego Jorku, skoncentruję się na Szpilce. Ciężko trenuję, by zwyciężyć. Jeśli przyjdzie nokaut to dobrze, jeśli nie, to zafunduję mu 10 rund lania! - odgraża się Adam Kownacki.

Dla Kownackiego starcie ze Szpilką będzie największym wyzwaniem w zawodowej karierze. "Szpila" powróci na ring po przegranej walce o mistrzostwo świata WBC i półtorarocznej przerwie spowodowanej kontuzją dłoni.