Cztery lata temu w Pekinie, honor amerykańskich pięściarzy uratował walczący w kategorii super cieżkiej Deontay Wilder, który jako jedyny bokser reprezentujący USA wywalczył wówczas dla swojego kraju medal (brąz). 

Niestety Igrzyska Olimpijskie w Londynie okazały się jeszcze większą klęską. Dziś dwaj ostatni zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych, Errol Spence (kat. półśrednia) i Raushee Warren (kat. musza) przegrali minimalnie swoje pojedynki i pożeganli się z londyńskim turniejem. 

Oznacza to, że po raz pierwszy w historii letnich Igrzysk Olimpijskich ( w Moskwie i Londynie 1908 amerykańscy bokserzy nie startowali) żaden pięściarz z USA nie zdobędzie choćby brązowego medalu. Klęska wydaje się tym większa, że żaden z reprezentantów Stanów Zjednoczonych nie zdołał nawet awansować do fazy ćwierćfinałowej olimpijskich zmagań!

Aktualizacja: AIBA uwzględniła protest ekipy amerykańskiej, która zaskarżyła wynik pojedynku pomiędzy Errolem Spencem a Krishanem Vikasem z Indii. Werdykt został zmieniony na korzyść pięściarza z USA i to on awansował ostatecznie do kolejnej rundy.